Horyzont

"Mam nadzieję, że nie dojdzie do konfliktu zbrojnego, że uda się rozładować go środkami pokojowymi"

Kryzys na granicy Polski i Białorusi. Jak powstrzymać napływ imigrantów, którymi gra Aleksander Łukaszenka? Dr Justyna Schulz, dyrektor Instytutu Zachodniego, wierzy, że uda się rozładować ten konflikt środkami pokojowymi. - Żywię nadzieję, że państwa NATO potrafią zbudować na tyle odstraszającą politykę poprzez narrację, że nie dojdzie do działań wojennych - stwierdziła w programie "Horyzont". Pytana o narzędzia, jakimi dysponują zachodnie instytucje, by pokojowymi środkami tę sytuację rozładować, mówiła między innymi o bezpośrednich rozmowach Angeli Merkel z Władimirem Putinem, działaniach w krajach pochodzenia migrantów oraz pomyśle budowy obozu dla uchodźców, ale nie na terenach unijnych. Zdaniem Michała Baranowskiego z German Marshall Fund of The United States w Warszawie to, że Angela Merkel rozmawia z prezydentem Rosji "pokazuje między kim a kim jest ten konflikt". - To nie jest Alaksander Łukaszenka, to działanie rosyjskie. Bardzo ważne jest, żeby dyplomacja niemiecka konsultowała się i z Polską, i z Ukrainą, i państwami bałtyckimi. Wydaje mi się, że tutaj popełniono jakiś błąd. Bardzo ważne jest mocne zaangażowane Stanów Zjednoczonych – tłumaczył Baranowski. Doktor Schulz zauważyła, iż podejmując ostre działania tylko wobec Białorusi, wpychamy ich w jeszcze większą sferę wpływów Rosji.