"Raz próbował podpalić auto, w którym siedziałam. Byłam wtedy w ciąży"

Policjanci zatrzymali stalkera
Policjanci zatrzymali podejrzanego o nękanie byłej partnerki
Źródło: KRP I
Bez przerwy wydzwaniał, pisał i groził. W mediach społecznościowych udostępniał nagrania z nią, wysyłał je do pracodawcy, dręczył jej znajomych. Notorycznie podjeżdżał przed dom o różnych porach a do samochodu podrzucał lokalizator. W nocy włamał się do garażu, żeby pokazać, że nigdy nie może czuć się bezpieczna. W końcu próbował podpalić samochód, w którym się znajdowała. Była wtedy w ciąży. Mariusz K. odpowiada za 10 czynów, z których większość dotyczy nękania. Jego ofiary mogą czuć się bezpiecznie dopiero odkąd siedzi w areszcie.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Pani Karolina od dwóch lat walczy w sądzie z byłym partnerem, który jest podejrzany o jej uporczywie nękanie, czyli stalking.
  • Mariusz K. miał wielokrotnie ją dręczyć i grozić jej nawet wtedy, gdy była z nim w zaawansowanej ciąży. Mężczyzna próbował między innymi podpalić samochód, w którym siedziała. Pani Karolina to niejedyna kobieta, którą traktował w ten sposób.
  • Bywa, że policja nie od razu przyjmuje takie zawiadomienia i często traktuje tego typu sytuacje jak "kłótnie kochanków". Ostatecznie mężczyzna został zatrzymany we wrześniu zeszłego roku po tym, jak zgłosiła się kolejna dręczona kobieta.
  • Obecnie Mariusz K. przebywa w areszcie, a jego sprawa karna rozpoznawana jest przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia. Prokuratura zarzuca mu 10 czynów związanych ze stalkingiem.

- Moja historia prześladowania ze strony tego człowieka ciągnie się od dwóch lat. Zastraszenia, wypisywanie do różnych osób z mojego otoczenia i pracy, nękanie mnie licznymi telefonami i zbliżanie się do mnie, pomimo policyjnego zakazu. Co więcej, życzenie śmierci i próby zabójstwa. Raz próbował podpalić auto, w którym się znajdowałam. Byłam wtedy w ciąży - opowiada nam pani Karolina (imię zostało zmienione, nasza bohaterka chce pozostać anonimowa).

Czytaj także: