dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene, Marzena Tabor-Olszewska

Ta debata przede wszystkim jest potrzebna ze względu na to, że kampania była dotychczas tak miałka i nudna, iż nie ma wątpliwości, że potrzeba było jakiegoś bodźca - mówiła w specjalnym wydaniu programu "Tak jest" w TVN24 Marzena Tabor-Olszewska o debacie Trzaskowski-Nawrocki. Zastępczyni redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej" zwróciła uwagę, że "nie wiemy wiele o tym, co się wydarzy". - Z całą pewnością oczekiwałabym szerokiej debaty wielu kandydatów - dodała. Według dr hab. Renaty Mieńkowskiej-Norkiene "Szymon Hołownia ma rację, że Rafał Trzaskowski wybrał Karola Nawrockiego, żeby zmarginalizować Mentzena i pokazać, że to Nawrocki będzie z nim walczyć". Jak uznała, kandydat KO na prezydenta RP "obawia się Mentzena w drugiej turze i chce go trochę odsunąć w cień, korzystając z okazji, że kandydatowi Konfederacji spada" poparcie w sondażach. - Natomiast Szymon Hołownia próbuje namieszać, żeby przypomnieć o sobie - zaznaczyła.