Niepewny los ponad 100 egzotycznych zwierząt. W tle faktura na 160 tysięcy złotych

Źródło:
tvn24.pl
W ZOO w Borysewie przebywa około stu zwierząt
W ZOO w Borysewie przebywa około stu zwierzątTVN24
wideo 2/4
W ZOO w Borysewie przebywa około stu zwierzątTVN24

Ponad setka egzotycznych zwierząt - papug, małp, żółwi - trafiła kilka miesięcy temu do prywatnego zoo w Borysewie. Zostały zabrane przez policję z nielegalnej hodowli na czas prowadzenia śledztwa. Za ich pobyt powinno zapłacić państwo. Ale faktur na ponad 160 tysięcy złotych nie chce pokryć ani policja ani prokuratura. Nie wiadomo też, czy zwierzęta będą mogły zostać w swoim nowym domu.

O sprawie głośno zrobiło się w połowie września ubiegłego roku. Do policji i prokuratury zgłosiła się prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z Oddziału w Krynicy-Zdroju Sylwia Śliwa, informując, że w mini ZOO w Radomsku i Zakopanem może dochodzić do przetrzymywania zwierząt w nieodpowiednich warunkach. Śliwa wnioskowała do służb o kontrolę i złożyła zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez właściciela placówek. Na miejscu pojawili się policjanci i lekarz weterynarii.

Lemurzyca Lucie, która trafiała do ZOO w Borysewie została mamaTVN24

Kontrola w mini zoo i zatrzymany transport zwierząt

- We wrześniu 2023 roku, otrzymaliśmy informację, że na jednej z posesji w Radomsku podmiot prowadzący działalność tak zwanego mini zoo może niewłaściwie sprawować pieczę nad zwierzętami. 14 września policjanci wraz z lekarzami weterynarii dokonali sprawdzenia tej posesji. Podczas prowadzonych czynności ujawnione zostały różne gatunki zwierząt, które nie posiadały żadnej dokumentacji potwierdzającej ich pochodzenie i legalność pobytu na terenie Polski - przypomina w rozmowie z tvn24.pl rzecznik policji w Radomsku, młodszy aspirant Dariusz Kaczmarek. Policjanci przy okazji kontroli odkryli, że większość zwierząt z mini zoo była w trakcie wywożenia. Jeszcze tego samego dnia na autostradzie A1 w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego zatrzymali dwa samochody z klatkami, w których przebywały zwierzęta. - W większości były to zwierzęta egzotyczne. Policjanci wezwali na miejsce lekarza weterynarii, który stwierdził, że nie mogą być one w taki sposób transportowane. Zadecydowano o tym, żeby przewieźć je do specjalnej placówki, która zajmuje się ochroną i hodowlą zwierząt. Wszelkie czynności nadzorowała Prokuratura Rejonowa w Radomsku - dodał policjant. Zwierzęta trafiły między innymi do prywatnego zoo w Borysewie pod Poddębicami. A policja pod nadzorem prokuratury prowadziła postępowanie wobec właściciela. Jednak 29-latek zginął w wypadku komunikacyjnym w grudniu i postępowanie zostało umorzone. I tu sprawy zaczęły się komplikować.

Zwierzęta przebywają między innymi w ZOO w BorysewieTVN24
Zwierzęta przebywają między innymi w ZOO w BorysewieTVN24

Czytaj też: Martwe konie w stawie. Kontrola w gospodarstwie rodziny ministra PiS

"Zrobiliśmy to z dobrego serca"

W zoo w Borysewie koło Poddębic przebywa ponad setka zwierząt przejętych z dwóch nielegalnie prowadzonych hodowli w Radomsku i Zakopanem. Pojedyncze zwierzęta trafiły jeszcze do Chorzowa i Łodzi. Zwierzaki trafiły pod Poddębice w dwóch turach: we wrześniu i w listopadzie. - Zwierzęta przebywają już u nas ponad pół roku. W międzyczasie wykonaliśmy wszystkie badania, niektóre z nich były leczone przez weterynarza. Urządziliśmy też dla nich nowe pomieszczenia - opowiada nam Dariusz Pabich z zoo w Borysewie. Ucina pojawiające się w przestrzeni publicznej spekulacje, że zwierzęta są w pełni eksponowane i zoo ma na nich zarabiać. - My te zwierzęta przyjęliśmy z dobrego serca, żeby im pomóc. To nie jest tak, że my chcemy, żeby te zwierzęta, które do nas trafiły, u nas zostały, bo mamy z tego korzyść finansową - tak nie jest. My też ponieśliśmy bardzo duże środki na utrzymanie i wyleczenie tych zwierząt, to są naprawdę grube dziesiątki tysięcy złotych - przypomnijmy, że kiedy one trafiały do nas, to była zima i trzeba też było ogrzewać pomieszczenia, gdzie przebywały, a my mamy ogrzewanie na prąd. Jakbyśmy mieli podliczyć wartość tych zwierząt i to, jaką kwotę wydaliśmy do tej pory na nie, to ona przewyższa dwukrotnie tę wartość - podkreśla Pabich.

Zwierzęta trafiły do ZOO w BorysewieTVN24
Zwierzęta trafiły do ZOO w Borysewie z mini ZOO w RadomskuTVN24

Czytaj też: Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Przepadek zwierząt na rzecz skarbu państwa

Od początku było wiadomo, że zwierzęta przebywają w Borysewie, Chorzowie i Łodzi tymczasowo i prawdopodobnie będą musiały znaleźć "nowy dom". Przed Sądem w Radomsku zapadła decyzja o tym, kto ma dalej decydować o ich losie. - 6 marca sąd wydał postanowienie o przepadku zwierząt na rzecz skarbu państwa. Postanowienie uprawomocniło się. W kwietniu wydano zarządzenia wykonawcze tego postanowienia i sąd ma obowiązek wykonania go dwutorowo - z uwagi na zapisy ustawy o ochronie przyrody, odpis postanowienia trafił do ministerstwa klimatu i środowiska, a z uwagi na zapisy ustawy o ochronie zwierząt do organizacji społecznej - w tym przypadku Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami oddział w Krynicy-Zdroju, który brał udział w postępowaniu przygotowawczym do wykonania tego postanowienia - poinformowała wiceprezes Sądu Rejonowego w Radomsku Izabela Woźniczko. Oznacza to, że TOZ z Krynicy-Zdroju zdecyduje o dalszym losie zwierząt. - Ta organizacja ma ustawowo określone obowiązki, jakie musi podjąć po otrzymaniu tego postanowienia - czyli w pierwszym rzędzie musi wskazać weterynarzy, którzy dokonają badania tych zwierząt, a następnie znaleźć odpowiednie miejsca na umieszczenie tych zwierząt już docelowo - wyjaśniła wiceprezes sądu w Radomsku. Wiceprezes sądu powiedziała też, że zwierzęta mogłyby zostać w obecnych miejscach, ale taką decyzję musiałaby podjąć organizacja, która została wskazana do wykonania postanowienia sądu - czyli TOZ z Krynicy-Zdroju.

Sąd Rejonowy w RadomskuTVN24

"Została wdrożona procedura"

Prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce oddziału w Krynicy-Zdroju Sylwia Śliwa, potwierdziła w rozmowie z tvn24.pl, że są wykonywane pierwsze czynności po postanowieniu sądu. - 2 maja odebraliśmy postanowienie sądu do realizacji i została wdrożona procedura, to jest pierwszy etap. Do lekarzy weterynarii zostały przesłane dokumenty, że mamy do realizacji postanowienie sądu i że weszliśmy w posiadanie zwierząt - powiedziała nam Śliwa. I dodała: - Gdzie te zwierzęta trafią i gdzie będą, to jest jeszcze do tego bardzo długa droga. - Nasi opiekunowie przywiązali się do tych zwierząt, one mają się dobrze, przyzwyczaiły się do życia u nas, do życia w grupie. Chcielibyśmy oczywiście, żeby one zostały u nas, ale jeżeli sąd czy prokuratura zdecydują inaczej, to przekażemy je dalej, jednak apelowałbym, żeby to były miejsca, takie jak nasze i żeby nie rozdzielać tych zwierząt, skoro one żyją już w grupach, bo to na pewno wpłynie na ich życie - zaapelował dyrektor ZOO w Borysewie Dariusz Pabich.

Prokuratura Rejonowa w RadomskuTVN24

Niezapłacona faktura na 160 tysięcy złotych

W międzyczasie, kiedy toczyło się postępowanie, ZOO w Borysewie wystawiło prokuraturze w Radomsku fakturę za poniesione do tej pory koszty w związku z opieką nad zwierzętami. Opiewa ona na 160 tysięcy złotych brutto. - To jest faktura za pierwsze pięć miesięcy, za utrzymanie tych zwierząt, zgodnie z dzienną stawką, o której wiedziała prokuratura od początku. Po miesiącu dostaliśmy odpowiedź, że nie zostanie nam to zapłacone. Na razie nie wiemy, czy się odwołamy od tej decyzji, licznik cały czas bije, bo te zwierzęta są u nas nadal - mówi Dariusz Pabich. Prokuratura w Radomsku nie podważa tego, że pieniądze placówkom, w których zwierzęta przebywają, się należą, ale podkreśla, że to nie ona powinna je zapłacić. - Problem nie polega na tym, że prokuratura nie chce zapłacić tej faktury, tylko problem polega na tym, czy te koszty ma ponieść prokuratura, czy policja. Ponieważ postępowanie przygotowawcze w tej sprawie było prowadzone w formie dochodzenia, to znaczy, że gospodarzem tego postępowania była, czy też jest policja, a w związku z tym, koszty związane z przechowywaniem tych zwierząt powinny ponosić organy policji, a nie prokuratura - wyjaśnia szef prokuratury w Radomsku, Gerard Staszczyk.

Komenda Powiatowa Policji w RadomskuTVN24

Rzecznik radomszczańskiej policji do sprawy zapłacenia faktury przez jednostkę nie chciał się odnieść i odesłał nas do prokuratury. - Przez pierwszy okres prowadzenia tego dochodzenia faktury i rachunki związane z przechowywaniem tych zwierząt były opłacane przez policję, były opłacane do momentu umorzenia tego postępowania. Od tego momentu z jakiś powodów podmioty, u których te zwierzęta się znajdują, zaczęły przesyłać faktury i rachunki do prokuratury - dodał prokurator Gerard Staszczyk. Nad fakturą za pobyt stu zwierząt w Borysewie pochyli się teraz Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim. Jeżeli i ona uzna, że śledczy nie powinni jej płacić, sprawa trafi do sądu

Autorka/Autor:Piotr Krysztofiak

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Nasze myśli powinniśmy skierować ku milionom ofiar, które nigdy nam nie powiedzą, co przeżywały, co czuły, ponieważ pochłonęła je Zagłada - powiedział Marian Turski, ocalały z nazistowskiego obozu Auschwitz, podczas uroczystości z okazji 80. rocznicy jego wyzwolenia. - Nie bójmy się przeciwstawiać teoriom spiskowym, że wszystko, co złe na świecie, jest skutkiem zawiązania spisku przez nieokreślone grupy społeczne, a Żydzi są tu często wymieniani - apelował.

Marian Turski: nie bójmy się przeciwstawiać teoriom spiskowym

Marian Turski: nie bójmy się przeciwstawiać teoriom spiskowym

Źródło:
TVN24, PAP

Notowania największych amerykańskich firm związanych z rozwojem sztucznej inteligencji (AI) oraz jej infrastrukturą zaliczyły ostry spadek na giełdzie. Pojawienie się DeepSeek podało w wątpliwość dotychczasowy model rozwoju AI, który opierał się na gigantycznych inwestycjach - wskazał "Washington Post".

"Moment Sputnika". Nowa aplikacja z Chin zaskoczyła rynek

"Moment Sputnika". Nowa aplikacja z Chin zaskoczyła rynek

Źródło:
Reuters, PAP

W poniedziałek opublikowany został list gończy za Dawidem Danielem Złotkowskim, który w centrum Głogowa (Dolnośląskie) próbował potrącić autem przechodniów. Wcześniej decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu wydał sąd.

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Ekolodzy i sąsiedzi Chin obawiają się konsekwencji budowy zapory wodnej, którą Pekin wznosi w Tybecie. Choć ma to być największy tego typu obiekt na świecie, nie podano szczegółów projektu. - Dyskrecja Chin podsyca nieufność - ocenia ekspertka cytowana przez "The New York Times".

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

Źródło:
The New York Times, tvn24.pl

Byli szefowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego zostali uznani przez Prokuraturę Krajową za pokrzywdzonych bezprawnym działaniem prokuratury. Śledczy mieli bezprawnie, bo bez dowodów, postawić zarzuty rzekomej współpracy z rosyjskimi służbami generałowi Piotrowi Pytlowi i generałowi Januszowi Noskowi - ustalił dziennikarz "Superwizjera" TVN i tvn24.pl Maciej Duda.

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Źródło:
tvn24.pl

Policja na Florydzie zatrzymała 37-letniego mężczyznę po tym, jak przekazał służbom, że działając "w samoobronie" śmiertelnie postrzelił 57-latka. Ofiara wynajmowała od niego mieszkanie. Lokalne media informują o szczegółach sprawy, powołując się na raport policji.

Miał ustawić termostat. Właściciel mieszkania z zarzutem zastrzelenia lokatora

Miał ustawić termostat. Właściciel mieszkania z zarzutem zastrzelenia lokatora

Źródło:
NBC 6 South Florida, CBS News

Na Bielanach zderzyły się toyota i kia. Kierowca toyoty trafił do szpitala. Okazało się, że nie było to pierwsze poniedziałkowe zdarzenie z jego udziałem.

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rozpowszechniany przekaz brzmi alarmująco: oto niemieckie konsorcjum ma pierwszeństwo na wydobywanie węgla ze złoża na Śląsku, a Jastrzębska Spółka Węglowa "musiała ustąpić Niemcom". Wyjaśniamy, o co naprawdę chodzi w tej historii.

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zwyciężyłby zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze wyborów prezydenckich w maju - wynika z nowego sondażu Opinia24. Na drugim miejscu znalazł się kandydat PiS Karol Nawrocki, a na trzecim Sławomir Mentzen z Konfederacji.

Najnowszy sondaż prezydencki

Najnowszy sondaż prezydencki

Źródło:
Opinia24

Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków, którzy w niedzielę zgromadzili się w okolicach obsadzonego przez izraelskie wojska korytarza Netzarim w Strefie Gazy, zaczęły przekraczać go w poniedziałek rano. Jest to skutek porozumienia między Izraelem i Hamasem. Zgodnie z nim tylko nieuzbrojone osoby będą mogły wrócić na północ. Izraela ostrzegł również mieszkańców Gazy, aby nie zbliżali się do izraelskich żołnierzy w żadnym miejscu.

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Źródło:
Reuters, PAP

Proboszcz bazyliki św. Brygidy w Gdańsku zainstalował na dachu świątyni panele fotowoltaiczne. Przekonuje, że instalacji nie widać z dołu, więc nie burzy "wizerunku architektonicznego kościoła". Poza tym panele są zamontowane w bezpieczny sposób. Chociaż ksiądz zapłacił już mandat nałożony przez pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, ma nadzieję, że instalację uda się ocalić. - Instalacji fotowoltaicznych na średniowiecznych, gotyckich, zabytkowych kościołach w Gdańsku po prostu być nie może - komentuje z kolei rzecznik konserwatora.

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Źródło:
TVN24

Krokodyl pojawił się na plaży w australijskim stanie Queensland. Nietypowy gość wywołał spore zamieszanie wśród plażowiczów - zwierzęta te dość rzadko zapuszczają się tak daleko na południe stanu. Gad szybko znikł ludziom z oczu, a lokalne służby starają się go znaleźć i zabezpieczyć.

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Źródło:
ABC News

Szefowie resortów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej w poniedziałek jednomyślnie zdecydowali o przedłużeniu sankcji gospodarczych na Rosję. Wcześniej sprawę przedłużenia sankcji blokowały Węgry. "Pozwoli to na dalsze pozbawianie Moskwy przychodów służących finansowaniu jej wojny" - podkreśliła szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas.

Unia przedłuża sankcje na Rosję. "Musi płacić za szkody, które wyrządza"

Unia przedłuża sankcje na Rosję. "Musi płacić za szkody, które wyrządza"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Janusz Palikot opuścił w poniedziałek areszt śledczy we Wrocławiu. Były poseł i biznesmen wpłacił 2 miliony złotych kaucji, na co miał czas do końca stycznia. Palikot trafił do aresztu w październiku ubiegłego roku, jest podejrzany o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 milionów złotych. - Jestem człowiekiem niewinnym, co udowodnię - mówił po opuszczeniu aresztu.

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Źródło:
PAP

Z ciężarówki przewożącej materiały budowlane podczas zakrętu wypadł pręt i wbił się w auto jadące tuż za nim - przekazała straż pożarna. Dwie osoby są ranne.

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Źródło:
TVN24

Artur Olech został odwołany ze stanowiska prezesa PZU. Taką decyzję podjęła rada nadzorcza - poinformowała spółka w komunikacie. Rada powołała jednocześnie Andrzeja Klesyka do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu.

Prezes PZU odwołany

Prezes PZU odwołany

Źródło:
PAP

Nowa Zelandia złagodziła przepisy wizowe dla osób pracujących zdalnie - pisze BBC. Tamtejsze władze mają nadzieje, że pobudzi to rozwój turystyki. 

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Źródło:
BBC

Tylko w niedzielę aresztowano 956 imigrantów przebywających w USA nielegalnie. Według doniesień "Washington Post" Donald Trump nakazał wypełniać normy aresztowań na poziomie do 1,5 tys. osób dziennie, ponieważ był niezadowolony z dotychczasowego tempa operacji.

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Źródło:
NBC News, PAP, "Washington Post"

To był szalony, przepiękny dzień, do którego się bardzo mocno przygotowywaliśmy, który jest wynikiem pracy całej naszej 70-osobowej fundacji - mówił na konferencji prasowej prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak podczas konferencji podsumowującej 33. Finał. 26 marca dowiemy się, ile ostatecznie WOŚP zebrała w trakcie tegorocznego Finału.

"Szalony, przepiękny dzień". Owsiak podsumował 33. Finał WOŚP

"Szalony, przepiękny dzień". Owsiak podsumował 33. Finał WOŚP

Źródło:
TVN24

Państwowa Komisja Wyborcza nie zajęła w poniedziałek stanowiska w sprawie pisma, jakie do PKW skierował minister finansów Andrzej Domański. Chodzi o sprawozdanie komitetu wyborczego PiS i decyzję nieuznawanej izby Sądu Najwyższego. Członek PKW Ryszard Kalisz mówił dziennikarzom, że zostały zgłoszone trzy projekty takiej odpowiedzi. PKW nie podjęła też decyzji w sprawie sprawozdania finansowego PiS za 2023 rok.

PKW na razie nie odpowie Domańskiemu. "Było troszeczkę emocji"

PKW na razie nie odpowie Domańskiemu. "Było troszeczkę emocji"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu miało dojść do "utarczki" pomiędzy lekarzem a ratownikiem medycznym. Na miejsce wezwano policję.

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Źródło:
Głos Wielkopolski, tvn24.pl

Brytyjski król Karol III w poniedziałek odwiedził Centrum Społeczności Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu. Spotkał się tam z ocalałymi z Holokaustu i uchodźczyniami z Ukrainy. Podtrzymując pamięć o potwornościach przeszłości, kształtujemy naszą przyszłość - podkreślił monarcha podczas spotkania.

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Źródło:
PAP

57-latek z Bydgoszczy przez półtora miesiąca mieszkał z denatem za ścianą. Sprawa wyszła na jaw, gdy sąsiedzi wyczuli na klatce odór rozkładającego się ciała. Jak ustalili policjanci, pod koniec listopada doszło do kłótni i bójki między współlokatorami, które okazały się tragiczne w skutkach. Sprawcy może grozić dożywotnie pozbawienie wolności.

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Źródło:
KWP Bydgoszcz

Jacht zatonął w sobotę u wybrzeży Francji. Jak poinformowały francuskie służby, pływająca pod brytyjską banderą jednostka została rozerwana na kawałki, a jej kapitana nie udało się odnaleźć. Francję nawiedza obecnie burza Herminia, która powoli sunie w stronę Wysp Brytyjskich.

Szalejące fale rozerwały jacht na kawałki. Kapitana nie udało się odnaleźć

Szalejące fale rozerwały jacht na kawałki. Kapitana nie udało się odnaleźć

Źródło:
BBC

Donald Trump zrobił "pierwszy ewidentny fałszywy krok" w sprawie wojny w Ukrainie - ocenia w publicysta włoskiego dziennika "Corriere della Sera". Jak wskazuje, prezydent Stanów Zjednoczonych nie dotrzymał obietnicy zakończenia walk w ciągu dwóch dni, a "ręka wyciągnięta do Rosjan spotkała się z pogardliwymi reakcjami Moskwy".

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

Źródło:
PAP

W obu silnikach samolotu Jeju Air, który rozbił się w grudniu o betonowe ogrodzenie na pasie startowym lotniska Muan w Korei Południowej, znaleziono szczątki ptaków. Z opublikowanego wstępnego raportu ze śledztwa nie wynika jednak, co mogło być bezpośrednią przyczyną katastrofy, w której zginęło 179 osób.

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Do 31 stycznia właściciele nieruchomości muszą przekazać samorządom informacje o obecności na swoich posesjach wyrobów z azbestu. W przypadku niedopełnienia obowiązku może grozić im grzywna.

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Aż dwie trzecie spośród osób, które przeszły zakażenie SARS-CoV-2, przez ponad rok ma objawy PCS (post-Covid-19 Syndrome). To przede wszystkim zmęczenie, zaburzenia funkcji poznawczych i trudności z oddychaniem. Ale nie tylko. Nowe badanie przeprowadzili badacze z Uniwersytetu we Freiburgu.

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Źródło:
PAP
Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ministerstwo informacji Sierra Leone powiadomiło, że "bada doniesienia medialne" w sprawie holenderskiego barona narkotykowego i groźnego przestępcy Josa Leijdekkersa. Agencja Reutera opublikowała nagranie z mszy, na którym widać Leijdekkersa. Według nieoficjalnych informacji, miał poślubić córkę prezydenta tego kraju.

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Źródło:
PAP, Reuters, BBC, tvn24.pl

W 2010 roku w Polsce było 58,9 tysiąca salonów kosmetycznych i fryzjerskich. Pod koniec 2024 roku było ich już ponad 132 tysiące - informuje w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolita". - Liczba salonów systematycznie rośnie, co jest oznaką rosnącego zapotrzebowania na tego typu usługi - mówi w rozmowie z dziennikiem Tomasz Starzyk, rzecznik wywiadowni Dun & Bradstreet, która przygotowała raport na ten temat.

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Źródło:
"Rzeczpospolita"