Zaginął pół roku temu, wciąż może wygrać wybory

Zaginiony Petros Krommidas
Nowy Jork na nagraniach archiwalnych
Źródło: Archiwum Reutera
29-letni Petros Krommidas zaginął pół roku temu i nie ma dowodów, że żyje, ale jego nazwisko nadal będzie widniało na listopadowej karcie do głosowania. Mężczyzna przed zaginięciem ogłosił start w lokalnych wyborach w stanie Nowy Jork i według sądu nie ma możliwości, by usunąć go z listy kandydatów.

Petros Krommidas, nowojorski polityk z ramienia demokratów, 23 kwietnia wyszedł popływać w oceanie. Jednak z plaży nigdy nie wrócił. Jego ubrania i telefon komórkowy znaleziono później w pobliżu promenady, a samochód na parkingu pobliskiego hotelu. Przez kilka tygodni drony, nurkowie i plażowicze poszukiwali mężczyzny, lecz bez skutku.

Zaginięcie 29-latka okazało się nie tylko tragedią dla rodziny, ale też kłopotem dla lokalnych polityków - widniał bowiem w rejestrze jako kandydat w planowanych na listopad wyborach do siedziby hrabstwa Nassau w stanie Nowy Jork. I widnieje nadal, bo choć we wrześniu demokraci nalegali, by usunąć go z listy, to sędzia odmówił zmiany.

Zaginął pół roku temu, wciąż może wygrać

Krommidas nie został uznany za zmarłego, więc sędzia orzekł, że wyborcy nadal powinni mieć możliwość wyboru go na urząd, we wtorek podaje "Washington Post". - Status osoby zaginionej nie kwalifikuje się jako wakat, którzy można obsadzić - orzekł sędzia Gary Knobel, zauważając, że osoba musi być zaginiona przez trzy lata, aby można ją było prawnie uznać za zmarłą.

W orzeczeniu sędzia dodał, że historia pamięta podobne przypadki. Nicolas Begich Sr., kongresmen, zaginął po katastrofie lotniczej na kilka tygodni przed wyborami w 1972 roku, ale mimo to wygrał późniejsze głosowanie. Ostatecznie został następnie jednak uznany za zmarłego i przeprowadzono wybory uzupełniające.

Zaginiony Petros Krommidas
Zaginiony Petros Krommidas
Źródło: Nassau County Police Department

"Upiorny" wybór na liście

Zdaniem cytowanych przez "Washington Post" demokratycznych polityków pozostawienie Krommidasa na liście wydłuża tylko cierpienie rodziny. Młodzi Demokraci Hrabstwa Nassau napisali w poście na Facebooku, że to "upiorne", by zaginiony mężczyzna wciąż pozostawał na liście. Jak stwierdzili, decyzja sądu zapadła po naleganiach ze strony republikanów. Wyborcy w hrabstwie mają bowiem teraz do wyboru oddanie głosu na obecnie urzędującego republikanina bądź zaginionego demokratę.

- Rozumiem politykę, ale jest czas, by się zatrzymać i być człowiekiem - powiedziała Ellen Lederer-DeFrancesco, cytowana przez brytyjski "Guardian". Kobieta poznała Krommidasa za pośrednictwem lokalnych struktur Partii Demokratycznej. - Petros jest czyimś synem, bratem, przyjacielem - dodała.

Ulotki o zaginięciu, choć już wyblakłe po wielu miesiącach, wciąż wiszą na słupach telefonicznych w Long Beach.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: