Minister obrony narodowej, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz bierze w środę udział w szczycie ministrów obrony państw Unii Europejskiej i NATO w Brukseli. W agendzi posiedzeń są między innymi inwestycje zbrojeniowe, wsparcie dla Ukrainy, mur dronowy i sytuacja na Morzu Bałtyckim.
W popołudniowej rozmowie z dziennikarzami szef MON przekazał, że na marginesie szczytu odbył spotkanie z szefem Pentagonu Pete'em Hegseth'em. - To jest moje trzecie spotkanie w ciągu jego kadencji, która rozpoczęła się w styczniu tego roku. Chyba spośród ministrów państw NATO nikt nie miał tylu możliwości do rozmowy - mówił.
- Potwierdziliśmy sojusznicze zobowiązania pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską - oświadczył.
Poruszyli temat rozmieszczenia amerykańskich żołnierzy
- Chciałem przekazać podziękowania dla wszystkich naszych rodaków za ten wkład w obronność, za prawie 5 procent wydatków (PKB) na zbrojenia, za bycie liderem - jak powiedział do mnie Pete Hegseth - obronności, liderem Sojuszu w Europie, za nasze działania - mówił dalej Kosiniak-Kamysz.
Oznajmił, że w rozmowie z szefem Departamentu Wojny Stanów Zjednoczonych "potwierdzili relacje na najwyższym poziomie i rozmieszczenie amerykańskich żołnierzy w Polsce".
- Podziękowałem za wsparcie, które jest udzielane po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej, bo bez takiej natychmiastowej zgody Stanów Zjednoczonych, bez ich wsparcia, nie uruchomilibyśmy artykułu 4. (traktatu o NATO) - dodał, oceniając, że Polska "łączy Europę ze Stanami Zjednoczonymi".
KONKRET24: Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?
W ocenie szefa MON potwierdzenie obecności wojsk USA daje Polsce przewagę nad "tymi państwami, które dzisiaj wciąż się zastanawiają, czy żołnierze amerykańscy zostaną".
- Dlaczego zostają w Polsce? Bo Polska inwestuje w zbrojenia, bo Polska ma bardzo dobre relacje ze Stanami, bo Polska jest ważnym partnerem gospodarczym i dokonujemy gigantycznych zakupów u naszych amerykańskich sojuszników. Ale Polska też pokazuje, że wydatki na zbrojenia, te wszystkie działania związane z modernizacją, z transformacją polskich sił zbrojnych są na najwyższym poziomie - powiedział szef MON.
Polska dołączy do PURL? "Decyzje w najbliższym czasie"
Kosiniak-Kamysz był pytany, czy Polska zgłosiła udziału w programie zakupu amerykańskiej broni dla Ukrainy, nazywanym inicjatywą PURL (z ang. Prioritized Ukraine Requirements List). Według sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego na środowym posiedzeniu w Brukseli ponad połowa państw należących do Sojuszu zadeklarowała swój udział.
- Dzisiaj takiego zgłoszenia nie było, ale oczywiście pracujemy też nad tym programem - zapewnił szef MON. - Część państw deklaruje, część państw już to zrealizowała. Polska też wykazała się ogromnym wsparciem, szczególnie w pierwszej części konfliktu, gdy inni się zastanawiali jeszcze co zrobić - podkreślił.
Jak dodał, Polska jest hubem logistycznym i infrastrukturalnym dla Ukrainy, co wiąże się z zaangażowaniem żołnierzy i funkcjonariuszy każdego dnia.
- Ale oczywiście ta inicjatywa jest poważną inicjatywą. Pewnie nasze decyzje w tej sprawie będziemy podejmować w najbliższym czasie - mówił wicepremier.
Pytany, czy do udziału w PURL nakłaniał go Hegseth w trakcie dwustronnego spotkania, Kosiniak-Kamysz odpowiedział, że nie poruszali tego tematu, ale szef Pentagonu zapraszał wszystkich do udziału w inicjatywie w czasie swojego wystąpienia na forum.
- Myślę, że wszystkie państwa będą w jakiś sposób partycypować. Ta decyzja jeszcze przed nami, bo Polska też wykazuje inne aktywności, które nie mogą się odbywać poza Polską. Tu też pewnie jest inne spojrzenie na nasz kraj z uwagi na położenie i na rolę w dostarczaniu sprzętu na Ukrainę - mówił Kosiniak-Kamysz.
Autorka/Autor: akr/ads
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET