Niecodzienna sytuacja w gospodarstwie rolnym w Łęce pod Łęczycą (woj. łódzkie). Pod maską ciągnika sikorki założyły gniazdo. - Orałam pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział na tych jajkach i nic a nic się nie bał - opisuje właścicielka gospodarstwa. Przedstawiciel łódzkiego ogrodu zoologicznego przyznaje, że pierwszy raz słyszy o takiej sytuacji.
Sikorki założyły gniazdo pod maską ciągnika wczesną wiosną. Odkrył je przez przypadek pan Kazimierz, który szykował pojazd do zbliżających się prac polowych. Od razu zawołał swoją żonę Jadwigę. - Orałam nie tak dawno pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział pod tą maską na jajkach i nic a nic się nie bał. Bierze udział w pracach polowych. Obserwuję go dokładnie, wylatuje raz na jakiś czas z boku ciągnika. Pewnie leci się pożywić i po kilkunastu minutach wraca - opowiada pani Jadwiga. Kobieta dodaje, że sikorka nie boi się nawet, kiedy otwierana jest maska ciągnika.
"Pierwszy raz słyszę o takiej sytuacji"
- Przyznam szczerze, że nie wiem, jak to skomentować. Pierwszy raz słyszę o takiej sytuacji, że w ciągniku, który jest użytkowany, sikorki założyły gniazdo i go nie opuszczały nawet podczas prac polowych - przyznaje Michał Sobczak z działu hodowlanego w łódzkim ogrodzie zoologicznym. - To jest chyba siła instynktu, widocznie to miejsce pasuje tej sikorce i nie widzi żadnego zagrożenia. Tego gniazda nie należy ruszać, trzeba trzymać kciuki, że uda się odchować młode - dodaje.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24