Chiny trzymają cały świat w szachu. "Są absolutnym monopolistą"

Pekin, Chiny
Michał Bogusz o decyzji Chin: bardzo poważna eskalacja
Źródło: TVN24 BiS
Chiny, zaostrzając kontrolę nad eksportem pierwiastków ziem rzadkich, które są kluczowe dla produkcji czipów, samochodów czy czołgów, trzymają świat w szachu - donosi w środę gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Niemiecki przemysł z niepokojem patrzy na możliwe ograniczenia w dostawach tych surowców, a część firm aktywnie przygotowuje się na potencjalne trudności.

Chiny ogłosiły w zeszłym tygodniu znaczące rozszerzenie kontroli eksportu pierwiastków ziem rzadkich, a prezydent USA Donald Trump w reakcji zagroził podniesieniem ceł na towary chińskie do 100 proc. i zaostrzeniem ograniczeń eksportu oprogramowania od 1 listopada.

Komentując napięcia między największymi światowymi mocarstwami, "Frankfurter Allgemeine Zeitung" odnotowuje, że Chiny "uzyskały dominującą pozycję", a nawet "są absolutnym monopolistą" w wydobyciu metali rzadkich, bez których "nie ma czołgów, samochodów ani czipów".

Czytaj też: Bezprecedensowy krok Chin. "Bardzo poważna eskalacja"

Kontrolują większość rynku

"Taką pozycję Państwo Środka budowało strategicznie przez dziesięciolecia. Dziś na rynkach metali ziem rzadkich nic nie dzieje się bez Chin. A bez tych metali nie działa żadna turbina wiatrowa, komputer, pojazd elektryczny, a nawet samochód z silnikiem spalinowym" - czytamy we frankfurckim dzienniku.

Według danych przytoczonych przez "FAZ" Chiny kontrolują niemal 70 proc. wydobycia metali ziem rzadkich na świecie. Dominację w tym zakresie uzyskały pod koniec lat 80. XX wieku, gdy "Zachód potrzebował surowców do zaawansowanych technologii, ale ze względów ekologicznych mało kto chciał wydobywać metale rzadkie, w czym Chiny dostrzegły szansę".

"FAZ" twierdzi, że obecnie Niemcy nie odgrywają żadnej roli na rynku tych surowców, a od ponad 35 lat w kraju nie realizuje się na tym polu żadnych projektów.

Czytaj też: Scott Bessent: Chiny wymierzyły bazookę

Chiny z największymi na świecie złożami metali ziem rzadkich
Chiny z największymi na świecie złożami metali ziem rzadkich
Źródło: Michał Czernek/PAP

Ryzyko zwolnień i zamknięcia zakładów

Największym odbiorcą metali ziem rzadkich w Niemczech jest przemysł samochodowy. Surowce te są potrzebne do produkcji systemów zasilania, m.in. przy hamulcach, wspomaganiu kierownicy, podnośnikach szyb, regulacji siedzeń i wycieraczkach. Przeciętny samochód zawiera według "FAZ" do 70 takich systemów.

Zakłócenia na rynku mogą doprowadzić do przestojów, upadków całych firm i zagrozić setkom tysięcy miejsc pracy - ostrzega dziennik.

"Jeśli Chiny faktycznie wstrzymałyby eksport ziem rzadkich, niemieckie fabryki samochodów musiałyby stanąć" - dodaje.

Bez wydobywanych w Chinach surowców nie może obejść się także przemysł maszynowy, chemiczny, elektroniczny i półprzewodników. Metale ziem rzadkich występują bowiem w lodówkach, komputerach, smartfonach, a także w zaawansowanym sprzęcie wojskowym, w myśliwcach czy okrętach podwodnych.

Niemiecki koncern szykuje się na najgorsze

Na najgorsze scenariusze przygotowuje się w związku z tym największy niemiecki koncern zbrojeniowy Rheinmetall.

Firma zgromadziła zapasy krytycznych materiałów wystarczające na pięć lat - pisze "FAZ". Ze względów bezpieczeństwa Rheinmetall prowadzi też politykę szerokiej dywersyfikacji dostawców, zwłaszcza w przypadku czipów.

Jednocześnie niemieccy inżynierowie "nie stoją w miejscu" - podkreśla gazeta. W BMW opracowano na przykład nowy typ silnika elektrycznego, który nie wymaga metali ziem rzadkich. Takie silniki są jednak droższe, a silniczki potrzebne w mechanizmach wycieraczek itp. nadal potrzebują tych surowców.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: