Tak jest

Paweł Kowal, Paweł Lisiecki

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że 1 września zostanie przedstawiony raport opisujący, jakich reparacji wojennych Polska oczekuje od Niemiec. Dokument ma być przygotowany przez profesorów o znanych nazwiskach i uznanych osiągnięciach. Andrzej Morozowski w "Tak jest" pytał swoich gości między innymi o to, czy wiedzą, kogo szef rządu ma na myśli. Paweł Lisiecki z PiS przyznał, że nie zna tych szczegółów, ale myśli, że wkrótce usłyszymy, kim bedą autorzy raportu. - To na pewno nie będzie tak, że ten raport będzie anonimowy. Tak nie mogłoby być. Myślę też, że ci historycy, którzy będą się pod tym raportem podpisywali, to oni te swoje nazwiska ujawnią. W przyszłości pewnie będą się tym też szczycili - ocenił Lisiecki. - Oni (PiS - red.) są u władzy siedem lat. Jeżeli chcą jakieś reparacje, to wiadomo, jak się to robi. Przygotowuje się w miarę szybko dokument i przedstawia się stronie niemieckiej. Nie jest mi znany żaden fakt, żeby ten rząd do strony niemieckiej o cokolwiek wystąpił. [...] To wszystko jest tylko po to, żeby podgrzewać atmosferę w polskim społeczeństwie, bo Niemcy o tym (reparacjach - red.) nic nie wiedzą - ocenił Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej.