Rozmowy na szczycie
Trump "przerażony". "Grozi mu kilkaset lat więzienia"
Donald Trump został znowu zapisany na kartach historii jako człowiek, w którego przypadku coś stało się po raz pierwszy - jest on pierwszym byłym prezydentem, który został (formalnie - przyp. red.) aresztowany przez rząd Stanów Zjednoczonych - mówił w programie "Rozmowy na szczycie" w TVN24 GO Marcin Wrona. Jak wspomniał, Trump po wyjściu z sądu "starał się robić dobrą minę do nie najlepszej gry, natomiast były szef jego gabinetu powiedział w wywiadzie, że (Trump - przyp. red.) jest przerażony". Wrona zwrócił uwagę, że "Donald Trump nie jest oskarżony o to, że wyniósł z Białego Domu pudła z dokumentami, a o to, że pomimo nakazu sądowego, uparcie odmawiał oddawania tych dokumentów". Jak poinformował, Donald Trump usłyszał 37 zarzutów, z których każdy jest zagrożony karą więzienia, gdzie zarzut z najmniejszą karą wynosi pięć lat więzienia, a największą nawet 20 lat. Marcin Wrona przypomniał przy tym, że w USA sumuje się wyroki za poszczególne zarzuty i w najczarniejszym dla Trumpa scenariuszu może on zostać skazany na kilkaset lat więzienia. Jacek Stawiski poruszył także temat europejskiego polityka, który "był w jakiejś mierze odbiciem Trumpa" - Borisa Johnsona. Stawiski wspomniał, że Johnson "musiał zrezygnować z mandatu poselskiego, aby formalnie nie zostać ukaranym przez parlament za to, że świadomie kłamał w sprawie łamania przepisów COVID-owych, które jego rząd nakładał na obywateli". Jak zaznaczył, aktualnie partia Johnsona, która "jest bardzo niepopularna na tych terenach, gdzie była szczególnie popierana w momencie trwania kampanii brexitowej". - Wręcz jest znienawidzona za fałszywe obietnice wielkości, rozwoju, docenienia - dodał Stawiski.