Kropka nad i 

Leszek Miller

Europoseł Leszek Miller ocenił w "Kropce nad i", że konferencja ministrów Mariusza Kamińskiego i Mariusza Błaszczaka w sprawie migrantów i przedstawione na niej fotografie to "kolejny przykład jakiejś żenującej nieprofesjonalności". Były premier wskazywał, że "te fotografie nie zostały znalezione na granicy polsko-białoruskiej, tylko w telefonach uchodźców i migrantów, którzy od dawna już przebywają na terenie Polski w ośrodkach strzeżonych". - W związku z tym ta cała ekspozycja nie ma nic wspólnego z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej - stwierdził. - PiS nas przyzwyczaił do różnych żenujących działań i żenujących widoków. Ale sądzę, że tutaj został osiągnięty rekord, który będzie trudny do pobicia - powiedział.

 

Na poniedziałkowej konferencji rządu przedstawiono materiały, które - jak poinformowano - pochodzą z telefonów komórkowych zatrzymanych imigrantów i wskazują na ich możliwą działalność terrorystyczną lub powiązania z organizacjami paramilitarnymi. Ponadto służby badające tożsamość i wiarygodność osób przebywających w ośrodkach strzeżonych miały zidentyfikować dowody na działalność pedofilską oraz dowody zoofilii. Portal OKO.press podał we wtorek, odnosząc się do jednego z ujawnionych materiałów, który pokazali ministrowie, że to w rzeczywistości ujęcie ze starego nagrania dostępnego w internecie.