|

Góra szczupła, duży i bolesny dół. Czym jest "choroba grubych nóg"?

Szacuje się, że na lipoedemę choruje około jedna na dziesięć kobiet. Świadomość na temat tej choroby jest jednak mała
Szacuje się, że na lipoedemę choruje około jedna na dziesięć kobiet. Świadomość na temat tej choroby jest jednak mała
Ta choroba bywa mylona z otyłością bądź obrzękiem limfatycznym. Charakteryzuje ją dysproporcja między górną a dolną częścią ciała i dolegliwości bólowe. Wiele pacjentek z tym problemem słyszy, że "taka jest ich uroda". Szacuje się, że lipoedema dotyka około 10 procent kobiet. Jak się ją leczy?Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Lipoedema, potocznie nazywana "chorobą grubych nóg", jest przewlekłą chorobą podskórnej tkanki tłuszczowej, która występuje głównie u kobiet. Jak się objawia?
  • Dwie pacjentki z lipoedemą - Iwona Malinowska i Anna Osadnik - opowiedziały nam o życiu z tą chorobą oraz o swojej drodze do diagnozy.
  • Na jakiej podstawie lekarz stwierdza lipoedemę? Jak leczy się tę chorobę? Wyjaśniają lekarka i fizjoterapeutka.
  • Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl i w "Wywiadzie Medycznym" Joanny Kryńskiej w TVN24+.

Iwona Malinowska w dzieciństwie nie miała problemów z otyłością. Uprawiała sport, grała w koszykówkę i piłkę ręczną, chodziła na karate. W okresie dojrzewania zaokrągliły jej się biodra. Nogi stały się większe, ale jeszcze nie na tyle, żeby ją to zaniepokoiło. Z czasem dysproporcja między górną i dolną częścią ciała była coraz bardziej widoczna. W liceum Iwona, jak mówi, była już "większą dziewczyną", ale jeszcze nie chorowała na otyłość. Tąpnięcie nastąpiło w pierwszej pracy – w urzędzie. Dużo siedziała, sporo jadła, mocno się stresowała i tak w rok przybrała 10 kilogramów, a po trzech latach odeszła z urzędu już z otyłością pierwszego stopnia.

- Postanowiłam, że muszę wziąć się za siebie. Potrafiłam ćwiczyć nawet po trzy godziny dziennie. Jadłam po 1000 kalorii, stosując różne restrykcyjne diety, które znalazłam w Internecie. Schudłam 30 kilogramów, ale nie było to dobre dla mojego metabolizmu. Przez zbyt intensywne treningi nabawiłam się zapalenia mięśnia pośladkowego i na kilka miesięcy musiałam zrezygnować z ćwiczeń. Waga znowu poszybowała do góry - mówi Iwona.

Nawet, kiedy zrzuciła 30 kg, wygląd jej nóg właściwie się nie zmienił. Łydki miała względnie szczupłe, ale uda były masywne, z - jak mówi - "bułami nad kolanami".

Czytaj także: