Audio: Tak jest

Joanna Senyszyn, Jan Strzeżek

Czas trwania 14 min

Jestem zszokowany, jak do tego doszło, szczególnie że jeszcze kilka tygodni temu legenda polskiej polityki spin doktor Adam Bielan zapowiadał, że posłów w klubie Zjednoczonej Prawicy będzie 240 - mówił w trzeciej części programu "Tak jest" wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek. Wraz z eurodeputowaną Joanną Senyszyn z Lewicy komentowali odejście z Prawa i Sprawiedliwości trzech posłów. Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska oraz Arkadiusz Czartoryski opuścili klub Prawa i Sprawiedliwości i złożyli w Sejmie dokumenty do rejestracji własnego koła poselskiego o nazwie "Wybór Polska". Oznacza to formalną utratę większości sejmowej, bo klub PiS będzie teraz liczył 229 posłów. - Ja się posłowi Giżyńskiemu nie dziwię, bo to wstyd być w PiS-ie - oceniła Joanna Senyszyn i dodała, że Jarosław Kaczyński "będzie teraz musiał szukać w zasadzie do każdego głosowania większości". Goście Andrzeja Morozowskiego dyskutowali też o słowach rzeczniczki partii rządzącej i o tym, jakie konsekwencje mogą być dla niepokornych posłów. - Nie wyobrażam sobie, żeby była wykorzystywana prokuratura wobec swoich polityków, to byłoby chore - ocenił Jan Strzeżek. - A ja sobie wyobrażam i tutaj wyraźnie to widać, że dopóki był "swój", to był dobry, a już tego dnia kiedy odszedł, to się okazuje, że już jest niedobry - odpowiedziała Joanna Senyszyn.