Audio: Kawa na ławę

Borys Budka, Jadwiga Emilewicz, Włodzimierz Czarzasty, Artur Dziambor, Dariusz Klimczak, Łukasz Rzepecki

O planowanym powstaniu "komisji do zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski" dyskutowali w niedzielę goście "Kawy na ławę" w TVN24. Jadwiga Emilewicz z PiS, która zagłosowała za powołaniem komisji, wskazywała, że "od 24 lutego zeszłego roku jesteśmy w stanie wojny". - Konsekwencje wojny na Ukrainie dotyczą nas bezpośrednio, w tym zwłaszcza w obszarze bezpieczeństwa energetycznego. Wątpliwości na temat tego jak kształtowała się polityka energetyczna Unii Europejskiej wyrażaliśmy my, ale wyrażała także największa partia opozycyjna, czyli Koalicja Obywatelska - powiedziała. A - jak stwierdziła - "źródłem powołania tej komisji jest kwestia tego, w jaki sposób były kształtowane kontrakty na dostawy źródeł energii do Polski". Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej mówił, że "genezą tej komisji jest strach Jarosława Kaczyńskiego przed Donaldem Tuskiem". - Zagłosowaliście za czymś, co jest niekonstytucyjne, nie ma żadnego umocowania w prawie, jest bolszewicką komisją, która ma orzec o tym, że ktoś nie może pełnić funkcji państwowych - powiedział. - Najpierw poczekajmy na zakończenie prac nad tą ustawą. Rozmawiamy o czymś czego nie ma. Ustawa jest w fazie przekazania prac do Senatu. Pan prezydent jest na ostatnim etapie procesu legislacyjnego i wtedy będzie podejmował decyzje. Ta ustawa może się jeszcze zmienić diametralnie - mówił Łukasz Rzepecki z kancelarii prezydenta. Wicemarszałek Sejmu z Lewicy Włodzimierz Czarzasty wskazywał, że "półtora miesiąca ta komisja będzie pracowała i przez półtora miesiąca ma rozstrzygnąć wszystkie zawiłości rosyjskich wpływów na Polskę". - Czy wy żeście oszaleli? Przecież to jest tak głupie, tak niepoważne. Co wy zrobicie przez sześć tygodni z całą rosyjską machiną? Nic. Będziecie codziennie wrzeszczeli, że ten jest zły, ten jest ohydny, ten obrzydliwy - mówił do rządzących. Artur Dziambor z koła Wolnościowcy stwierdził, że "chodzi tylko o to, żeby wezwać Donalda Tuska i żeby mu pogrozić palcem". Dariusz Klimczak z PSL mówił, że "ta komisja to jest wotum nieufności wobec polskich służb specjalnych".