Tokio. Cena sukcesu
Aleksandra Mirosław: Jestem umysłem ścisłym. Najbardziej lubię analizować swoje sezony w Excelu
W nieco ponad siedem sekund wspina się na 15-metrową ścianę. Jest jak maszyna. I do tego najlepsza na świecie. Wspinaczka sportowa na czas to jej żywioł, a jednostka strażacka to jej baza treningowa. - Budząc mnie w środku nocy byłabym ci w stanie powiedzieć, w jaki sposób biegam, ile robię ruchów ręką i nogą – mówi w programie "Tokio. Cena sukcesu" Aleksandra Mirosław, dwukrotna mistrzyni świata i mistrzyni Europy we wspinaczce sportowej na czas. Przyznaje, że o wspinaniu myśli non stop. - Pierwsza myśl po obudzeniu, ostatnia myśl przed zaśnięciem to jest mój idealny start, kiedy zdobywam mój wymarzony medal - zdradza. Wierzy w to, że będzie jeszcze szybsza. I w końcu pobije rekord świata. Ale najpierw chce walczyć o medal na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Od lat - jak dodaje Aleksandra Mirosław - prowadzi dzienniki treningowe. Zapisuje w nich absolutnie wszystko. To, jak się czuła, co zjadła, gdzie była, co robiła, jak spała i w jakim czasie przebiegła dany dystans. - Jestem typowym umysłem ścisłym. Najbardziej lubię analizować swoje sezony w Excelu. (…) Gdyby ktoś zaczął czytać moje dzienniki treningowe, dowiedziałby się o mnie wszystkiego - opowiada mistrzyni w rozmowie z Anitą Werner. Na mistrzowski szczyt zaprowadził ją silny charakter. - Miałam wiele sytuacji, kiedy mogłam się poddać i zająć się czymś innym. Ta wytrwałość i to, że chciałam zdobyć złoty medal Mistrzostw Świata spowodowało, że szłam dalej, mimo że było ciężko – mówi. Aleksandra Mirosław zdradziła, jak to jest, gdy trenerem jest mąż i czym dla niej jest fajne życie. A Anita Werner na własnej skórze przekonała się, jak wyczerpujący jest zaledwie niewielki fragment jej treningu.
Wspinaczka sportowa zadebiutuje na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. O tym, jakie są konkurencje i zasady, przeczytasz na eurosport.tvn24.pl.