"Okulary dla głosu". Mają wspierać osoby po utracie krtani

Nowotwory głowy i szyi
Wykład Konrada Zielińskiego
Ma umożliwiać mówienie bez użycia rąk, być dyskretne, lekkie i generować głos jak najbardziej zbliżony do naturalnego. Nad innowacyjnym urządzeniem przeznaczonym dla osób po laryngektomii pracuje polski naukowiec Konrad Zieliński, doktorant Uniwersytetu Warszawskiego. - W Polsce wciąż rzadko spotyka się osoby mówiące przy pomocy sztucznej krtani lub innych metod komunikacji zastępczej - zauważa.
Kluczowe fakty:
  • Skupiłem się na zagadnieniach związanych z komunikacją osób po utracie głosu - to naturalna kontynuacja wcześniejszych zainteresowań, ale też bardzo osobista misja - mówi naukowiec.
  • W jaki sposób naukowiec już pomaga takim osobom i nad czym dokładnie pracuje?
  • Wyzwaniem dla osób po laryngektomii są też aspekty społeczne - zmaganie się z poczuciem inności. "To, czego potrzebują najbardziej, to normalność"
  • Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce zdrowie w tvn24.pl.

- Gdyby nie choroba, być może zajmowałbym się innym obszarem, ale prawdopodobnie też związanym z komunikacją. Już wcześniej interesowały mnie procesy przekonywania/perswazji, czyli to, jak sposób mówienia, intonacja, wpływają na odbiór treści. Interesowało mnie, jak prozodia czy ton głosu mogą zmieniać wartość retoryczną wypowiedzi - mówi Konrad Zieliński, absolwent kognitywistyki i doktorant Uniwersytetu Warszawskiego, który jest osobą z doświadczeniem choroby onkologicznej.

Osiem lat temu zdiagnozowano u niego raka krtani. Zieliński przeszedł laryngektomię, czyli usunięcie tego organu. - W 2018 roku przez wiele miesięcy nie mogłem mówić, zmagałem się z bardzo poważnymi problemami komunikacyjnymi - relacjonował podczas wywiadu inaugurującego nowy rok akademicki na UW. - Komunikowałem się za pomocą gestów, pisania.

To doświadczenie wpłynęło na jego działania. - Po diagnozie nowotworowej skupiłem się na zagadnieniach związanych z komunikacją osób po utracie głosu - to naturalna kontynuacja wcześniejszych zainteresowań, ale też bardzo osobista misja - tłumaczy.

Doktorant UW realizuje też staż naukowy na Northeastern University w Bostonie i prowadzi swój start-up. Wraz ze swoim zespołem, we współpracy z Human Interactivity and Language Lab, od kilku lat pracuje nad "Okularami dla Głosu" - urządzeniem wspierającym osoby po utracie krtani. Technologia ma być dyskretna, naturalna i umożliwiać komunikację w codziennych sytuacjach, od rozmów po posiłki. - To technologia, która zmienia życie na lepsze - twierdzi Zieliński. Projekt jest finansowany przez Narodowe Centrum Nauki.

"Działamy w niszy"

"Uhura Bionics postawiła sobie za cel rozwiązać problem z mową atypową (zaburzenia mowy i głosu) ponad miliarda osób na świecie.​ Stworzyliśmy i rozwijamy moduł AI, służący do konwersji mowy - poprawiając zrozumienie mowy i nadając jej intonację - przybliżając osoby z mową atypową do procesu nie tylko zrozumiałej, ale i swobodnej komunikacji" - informuje start-up Konrada Zielińskiego na oficjalnej stronie. O tym, jak takie rozwiązanie działa w praktyce, można było się przekonać właśnie podczas wykładu naukowca na UW. - Mówię w taki sposób, który jest jednym z najlepszych, jakie są dostępne - wyjaśnia Zieliński.

Na czym mają polegać innowacyjne "Okulary dla Głosu"? - Pracujemy nad urządzeniem i algorytmami wspierającymi osoby po usunięciu krtani. Celem jest umożliwienie im komunikacji w sposób bardziej naturalny i dyskretny. Zależy nam, by takie urządzenie nie wymagało używania rąk i by było jak najmniej widoczne - podobnie jak współczesne aparaty słuchowe czy okulary korekcyjne. Staramy się też, by jego brzmienie było jak najbardziej zbliżone do ludzkiego głosu. To trudne wyzwanie technologiczne *- im bardziej realistyczna emisja głosu, tym większe zapotrzebowanie energetyczne urządzenia. Stąd prace nad miniaturyzacją i energooszczędnością - opisuje.

Innowacja, nad którą pracuje zespół Zielińskiego może pomóc w Polsce kilku tysiącom osób po usunięciu krtani.

- Dla dużych koncernów to wąski rynek, dlatego nie inwestują w te technologie. My działamy w niszy, ale z ogromnym potencjałem społecznym - mówi Konrad Zieliński. I zwraca uwagę, że światowe firmy produkujące wewnętrzne protezy głosowe dla osób po laryngektomii generują roczne przychody liczone w setkach milionów dolarów - głównie ze sprzedaży filtrów i akcesoriów wymienianych co kilka miesięcy. Według niego to pokazuje, że nawet niszowy rynek może być innowacyjny i rentowny, jeśli produkt rzeczywiście poprawia jakość życia. - Ja sam nie zdecydowałem się na taką wewnętrzną protezę, gdyż wymaga ona nie tylko codziennej wymiany filtrów (co jest kosztowne), ale także ją samą trzeba wymieniać, średnio co cztery miesiące - tłumaczy.

"Testujemy najpierw na sobie"

- W Stanach Zjednoczonych, gdzie również mam okazję działać, jest większa otwartość wobec osób z niepełnosprawnością, większe oswojenie z różnorodnością, mam okazję to obserwować. W Polsce osoby po laryngektomii często zmagają się z poczuciem inności. Tymczasem to, czego potrzebują najbardziej, to normalność - by nikt nie zwracał nadmiernej uwagi na sposób, w jaki mówią. Idealnie byłoby, gdyby komunikacja była "przezroczysta", żeby rozmówca po prostu słyszał treść, a nie skupiał się na formie - mówi Zieliński.

Jak tłumaczy, technologicznie największym wyzwaniem jest zapewnienie realistycznego brzmienia przy minimalnym zużyciu energii.

- Kolejny problem do rozwiązania to likwidacja zjawiska "cichych obiadów": ludzie po laryngektomii nie są w stanie mówić, kiedy jedzą, a przecież rozmowy podczas posiłków są istotną częścią naszych interakcji. Wierzę, że w przyszłości uda się zintegrować tego typu technologię ze "smart glasses" - wtedy wszystko stanie się naprawdę intuicyjne - przekonuje. W swoim wykładzie naukowiec zwrócił uwagę na znaczenie interdyscyplinarności i etyki badań. – W naszym zespole są antropolożki, filozofki, inżynierowie i projektanci interfejsów - wymienił. Mówił też o tym, że prowadzane przez nich badania często dotyczą prywatnych aspektów życia - sytuacji, w których ludzie są "nadzy" emocjonalnie, a więc bardzo wrażliwi. - Dlatego każdą procedurę testujemy sami na sobie, zanim zaprosimy do niej uczestników. Czasami okazuje się, że pewne pytania są zbyt osobiste albo niepotrzebnie konfrontacyjne. W takich przypadkach wolimy zrezygnować z danej metody. Badania mają pomagać, nie ranić - tłumaczył. Przy okazji pracy nad doktoratem Zieliński opracowuje katalog sytuacji komunikacyjnych osób po utracie głosu, obserwując interakcje w codziennym życiu. Łączy podejście obserwacyjne i eksperymentalne, by zrozumieć doświadczenia człowieka w naturalnym kontekście. - Wiedza naukowa powinna być współdzielona, a obserwacja człowieka w świecie codziennym jest równie ważna jak badania laboratoryjne. Interdyscyplinarne podejście i nowoczesne technologie mogą przywrócić komfort komunikacji i normalność w życiu społecznym - podsumował naukowiec.

Zachować czujność

Polska zajmuje 7. miejsce w Europie pod względem zachorowalności i śmiertelności na najczęstsze nowotwory głowy i szyi. Do tej grupy zalicza się m.in.: raka krtani. Śmiertelność z powodu tych chorób wynosi około 50 proc. Dlatego warto zwrócić uwagę na objawy, które powinny być "czerwonymi flagami" przy diagnostyce.

- Takimi najczęstszymi objawami nowotworów głowy i szyi są niegojące się rany w obrębie jamy ustnej, zmieniony głos i uporczywa chrypka, pojawiająca się na szyi zmiana, na przykład guzek, i wszystkie te objawy, jeśli utrzymują się powyżej trzech tygodni, wymagają pilnej weryfikacji u lekarza - opisywał w rozmowie z tvn24.pl prof. Paweł Golusiński, otolaryngolog, kierownik Oddziału Otolaryngologii Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu.

Czytaj także: