Przekazanie konia odbyło się przed środową audiencją generalną w Watykanie. Andrzej Michalski, który jest założycielem i właścicielem ośrodka jazdy konnej w Kołobrzegu-Budzistowie, przekazał: - Dowiedziałem się, że Ojciec Święty uwielbia jazdę konną i to jest jego wielka pasja, że bardzo kocha konie. Od razu zacząłem realizować pomysł przekazania konia papieżowi. Za pośrednictwem kapłanów dotarliśmy do Ojca Świętego.
Koń nazywa się Proton.
Leon XIV "bardzo się ucieszył"
- Ojciec Święty bardzo się ucieszył na jego widok. Ze mną obecni byli mój syn, mój wnuk, prezydent Kołobrzegu, grupa zaprzyjaźniona ze stadniną. Spotkanie z papieżem trwało 35 minut. Papież przyjął ode mnie konia i zaprosił mnie, żebym wyznaczył termin, byśmy razem jeździli konno w letniej rezydencji w Castel Gandolfo. Podkreślił, że jest o wiele większa niż Watykan - dodał Michalski.
- Po audiencji udaliśmy się, by podpisać dokumenty w sprawie darowizny. Koń będzie w letniej rezydencji w Castel Gandolfo - wyjaśnił ofiarodawca.
W chwili przekazania Protona Leon XIV sprawnym ruchem chwycił wodze i wyraźnie zadowolony zaczął go prowadzić po watykańskim dziedzińcu.
Papież ma wieloletnie doświadczenie jazdy konnej. W ten sposób poruszał się między wioskami, które odwiedzał podczas swej posługi misyjnej w Peru.
Autorka/Autor: js/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: vaticannews.va