Próbowano wodą gasić płonący olej, zginęło pięć osób. Decyzja prokuratury

Pożar hostelu w Pszowie
Tragiczny pożar w Pszowie. Nie żyje pięć osób. Trwa ustalanie przyczyn tragedii
Źródło: TVN24
Śledczy z Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim umorzyli śledztwo w sprawie pożaru budynku, do którego doszło w kwietniu w Pszowie. Zginęło w nim pięć osób. Pożar wybuchł po zapaleniu się oleju na kuchence i próbie gaszenia go wodą.

Jak podała zastępczyni prokuratora rejonowego w Wodzisławiu Śląskim Katarzyna Pacek-Pielka, śledczym nie udało się ustalić, który z lokatorów użył wody do gaszenia oleju. Śledztwo umorzono w powodu niewykrycia sprawcy.

Do pożaru budynku, w którym okazjonalnie wynajmowano pokoje m.in. pracownikom, doszło 13 kwietnia. Obiekt o wymiarach 20 na 55 metrów objęty był ogniem na wszystkich trzech kondygnacjach i na dachu. Służby ewakuowały z budynku 12 osób, w tym dwóch obywateli Ukrainy. Przeszukujący budynek strażacy znaleźli pięć ciał - trzy na pierwszym piętrze, a dwa na poddaszu. Ofiary pożaru to kobieta i czterech mężczyzn. To obywatele Polski.

- Materiał dowodowy pozwolił na przyjęcie, że doszło do nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru, w wyniku którego śmierć poniosło pięć osób, natomiast materiał dowodowy, głównie w postaci osobowych źródeł, czyli zeznań świadków, nie pozwolił na ustalenie osoby, która sprowadziła to niebezpieczeństwo - powiedziała prokurator Pacek-Pielka.

Płonęły wszystkie kondygnacje
Płonęły wszystkie kondygnacje
Źródło: Tomasz

W postępowaniu nie udało się ponad wszelką wątpliwości ustalić, czy pożar próbowała gasić osoba, która zostawiła olej na kuchence, czy inny z lokatorów. Nie potrafił tego wskazać żaden z przesłuchanych świadków.

Pożar hostelu w Pszowie
Pożar hostelu w Pszowie
Źródło: Mateusz Kaczmarek/KP PSP w Wodzisławiu Śląskim

Śledczy nie wykryli sprawcy

Śledztwo było prowadzone pod kątem art. 163 Kodeksu karnego, a więc sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru, którego skutkiem była śmierć pięciu osób. Już pierwsze ustalenia wskazywały, że do pożaru doszło, bo lokatorka domu - jedna z ofiar - smażyła frytki lub placki i prawdopodobnie zostawiła bez nadzoru garnek z olejem. Gdy olej się zapalił, próbowano go gasić wodą, co doprowadziło do gwałtownego rozprzestrzenienia się ognia. Potwierdziła to później opinia biegłego z zakresu pożarnictwa.

Komendant główny PSP o okolicznościach pożaru w Pszowie
Źródło: TVN24

Prokuratura badała także, czy nie doszło do nieprawidłowości w zakresie przepisów przeciwpożarowych i również umorzyła ten wątek śledztwa. Z opinii biegłego wynika, że budynek, w którym doszło do tragedii, nie musiał spełniać rozszerzonych wymagań przeciwpożarowych, jakie spoczywają np. na właścicielach hoteli. Śledczy badali też okoliczności wynajmowania lokali w budynku i również nie dopatrzyli się złamania przepisów - umowy były zgłaszane do urzędu skarbowego.

Decyzja o umorzeniu postępowania jest nieprawomocna. Może ją zaskarżyć 19 osób - właściciele nieruchomości, którzy ponieśli wysokie straty materialne, osoby, które przebywały w tym domu, a także reprezentujący bliskich ofiar.

pozar 3
W ogniu stanął budynek w Pszowie. Strażacy walczyli z pożarem przez kilka godzin
Źródło: Tomasz

Jak wcześniej informowała prokuratura, w budynku, w którym doszło do pożaru, okazjonalnie wynajmowano pokoje różnym osobom - pracownikom i ludziom będącym w trudnej sytuacji życiowej. Nie była to działalność zarejestrowana jako hostel, czyli podlegająca przepisom ustawy usługach turystycznych czy hotelarskich. 

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: