Dwa tygodnie do wyborów, nagle w sieci zawrzało. W centrum uwagi "Świnka Peppa"

Źródło:
"La Repubblica"
Słynne wystąpienie Giorgii Meloni z października 2019 roku
Słynne wystąpienie Giorgii Meloni z października 2019 rokuyoutube.com/Fratelli d'Italia
wideo 2/3
Słynne wystąpienie Giorgii Meloni z października 2019 rokuyoutube.com/Fratelli d'Italia

Rzecznik partii Fratelli d'Italia ostro skomentował odcinek popularnej bajki, w której pojawia się postać małej niedźwiedzicy wychowywanej przez dwie matki. "Wybór autorów 'Świnki Peppy' jest niedopuszczalny. To kolejne uderzenie tak zwanej poprawności politycznej, której skutki odczują nasze dzieci. Czy nie mogą być po prostu dziećmi?" - pyta Federico Mollinone, który w FdI odpowiada za kwestie kulturowe. W sieci zawrzało.

Rzecznik partii, a jednocześnie kandydat na deputowanego w zbliżających się wyborach do parlamentu, zamieścił swój komentarz w internecie. "Jak przypominała ostatnio Giorgia Meloni, jesteśmy i zawsze będziemy w pierwszej linii, jeśli chodzi walkę z szeroko rozumianą dyskryminacją, ale nie możemy zaakceptować tej indoktrynacji gender" - napisał.

Przekazał również, że członkowie partii Fratelli d'Italia nie chcą, aby bajka była oglądana przez włoskie dzieci. "Wnioskujemy do Rai (włoski nadawca publiczny - red.), która nabywa prawa do emisji serii bajek o 'Śwince Peppie' we Włoszech, aby nie transmitowała tego odcinka na żadnym ze swoich kanałów ani na platformie internetowej".

Mowa o odcinku, który w ubiegłym tygodniu miał już swoją premierę w Wielkiej Brytanii, skąd pochodzi bajka. Koleżanka tytułowej Peppy, niedźwiedzica polarna o imieniu Penny, opowiada tam w pewnym momencie o swojej rodzinie. "Żyję z moją mamusią i z drugą mamusią. Jedna mamusia jest lekarką, a druga gotuje spaghetti. Uwielbiam spaghetti!" - mówi Penny, tworząc przy tym rysunek, na którym i ona, i jej mamy szeroko się uśmiechają.

"Polecam zająć się również Hyziem, Zyziem i Dyziem"

Zagorzała dyskusja na temat bajki wybuchła w momencie, kiedy do przyspieszonych wyborów parlamentarnych zostały dwa tygodnie. Od ubiegłego tygodnia politycy są wypytywani o to, co sądzą na temat wniosku Fratelli d'Italia, czyli partii, która prowadzi obecnie w sondażach, a której liderka najprawdopodobniej pod koniec września zostanie premierem kraju.

"To ja mam pytanie do Giorgii Meloni. Czyli Peppę powinniśmy cenzurować, a nagranie z gwałtu kobiety w Piacenzie można pokazywać bez ograniczeń?" - pyta na twitterze Enrico Letta, lider Partii Demokratycznej, w jasny sposób odwołując się do skandalu z końca sierpnia. Meloni udostępniła wtedy na swoim profilu nagranie, na którym słychać krzyk 55-letniej Ukrainki zgwałconej przez migranta. Kobieta twierdziła, że jej głos był rozpoznawalny.

Jako jeden z pierwszych aferę z Peppą skomentował Alessandro Zan, działacz na rzecz praw osób LGBT i członek PD. "Fratelli d'Italia biją na alarm, nowy wróg oblega nasz naród: to Świnka Peppa!" - napisał na Twitterze.

Nicola Fratoianni, członek ekologicznej Alleanza Verdi Sinistra, ironicznie wtóruje: "Polecam w takim razie Meloni zająć się również Hyziem, Zyziem i Dyziem, których wychowuje sam Kaczor Donald. Albo Maszą, która dorasta z Niedźwiedziem. Cenzura prewencyjna przypomina nam, kim są i skąd pochodzą nasi rodzimi patrioci. Ich wniosek jest nie tylko absurdalny, ale uwydatnia ich prawdziwe intencje: usunąć w cień tęczowe rodziny".

Silvio Berlusconi, lider prawicowej partii Forza Italia, uznał, że odcinek z parą jednopłciową jest "smutny i niepokojący". "My zawsze będziemy bronić modelu rodziny, która jest złożona z mężczyzny i kobiety, którzy wspólnie wychowują dzieci" - powiedział na antenie radia RTL 102.05.

Z kolei Matteo Salvini, przywódca Ligi, odcina się od dyskusji na temat bajki. "Ręce precz od Świnki Peppy, Maszy i Kopciuszka, dla mnie priorytetem jest teraz kwestia drożejących rachunków za światło i gaz" - przekazał w rozmowie z dziennikarzami.

W sieci pojawiła się również masa memów kpiących z propozycji, aby cenzurować bajkę. Na jednym z nich widać postać świnki z blond włosami, co jednoznacznie kieruje skojarzenia w stronę samej Meloni:

"Ten odcinek nie może zostać wyemitowany"

Na innym tytułową Peppę wklejono w stopklatkę z nagrania z jednego z sierpniowych spotkań Meloni z wyborcami. Reprezentant środowisk LGBT wbiegł wtedy na scenę z tęczową flagą i chciał dyskutować na temat praw osób homoseksualnych we Włoszech, a także małżeństw par jednopłciowych. "Macie przecież związki cywilne" - odpowiedziała mu wtedy liderka FdI.

"Masz przecież związki cywilne, możesz robić co tylko chcesz"

Autorka/Autor:ww/adso

Źródło: "La Repubblica"

Źródło zdjęcia głównego: HBO Max

Tagi:
Raporty: