Sprawa rodziny, która mieszkała na odludziu w lesie we włoskiej prowincji Abruzja, wywołała szok we Włoszech. Sąd dla nieletnich w L'Aquili nakazał odebrać dzieci rodzicom ze względu na warunki, w jakich żyją. Premier Włoch Giorgia Meloni i jej zastępca Matteo Salvini skrytykowali tę decyzję. Meloni stwierdziła, że odebranie dzieci jest "alarmujące". Salvini mówi o "haniebnej" decyzji i "porwaniu".