Hamas oświadczył w czwartek, że wystrzelił rakiety w kierunku lotniska Ramon na południu Izraela. Informacji tej zaprzeczają władze Izraela i podkreślają, że lotnisko działa normalnie. Wcześniej, w nocy ze środy na czwartek, znów zawyły syreny alarmowe w wielu częściach kraju. Służby ratunkowe przekazały, że w ataku rakietowym przeprowadzonym przez Hamas ze Strefy Gazy na budynki mieszkalne w mieście Sderot, przy granicy ze Strefą, zginął sześcioletni chłopiec.
Od poniedziałku zaostrzył się konflikt izraelsko-arabski. Zarówno Izrael, jak i Hamas przeprowadzają regularne ostrzały rakietowe na cele wroga. Reuters przekazał w czwartek po południu, że Hamas wystrzelił rakiety w kierunku lotniska Ramon na południu Izraela. Jednak władze twierdzą, że lotnisko wcale nie było celem ataku radykalnej organizacji palestyńskiej i działa normalnie.
Wszystkie loty na lotnisko w Tel Awiwie przekierowane z powodu ostrzału
To właśnie na lotnisko Ramon zostały przekierowane do odwołania wszystkie loty, które miały lądować w porcie lotniczym im. Bena Guriona w Tel Awiwie.
- Decyzja ta nie ma na razie wpływu na loty z lotniska, na którym ruch został już tymczasowo wstrzymany we wtorek wieczorem z powodu ostrzału rakietowego Hamasu w stronę izraelskiej metropolii - podały władze lotniska, cytowane przez agencję AFP.
Zginął sześcioletni chłopiec
W nocy ze środy na czwartek syreny alarmowe ponownie zawyły w wielu częściach kraju.
Syreny ostrzegające przed rakietami wystrzelonymi ze Strefy Gazy rozległy się w Tel Awiwie, a także na południu i po raz pierwszy na północy Izraela.
Rakieta wystrzelona ze Strefy Gazy uderzyła w położony w kompleksie mieszkalnym blok w mieście Sderot, a jej odłamek poleciał rykoszetem w stronę innego budynku i dostał się przez okno do mieszkania. Fragment przebił się przez zabezpieczenia i uderzył w służący za schron pokój, w którym zgromadzona była mieszkająca tam rodzina - relacjonowała izraelska telewizja Kanał 12. Zginął sześcioletni chłopiec, a jego matka jest poważnie ranna. Umiarkowanych obrażeń doznało pięcioletnie dziecko, a cztery inne osoby są lekko ranne - informuje portal "Times of Israel".
Jak przekazała AFP, powołując się na służby ratunkowe, pięć osób zostało rannych po tym, jak palestyńska rakieta uderzyła w czwartek po północy w kompleks mieszkalny w Petach Tikwa niedaleko Tel Awiwu.
Izraelskie siły powietrzne w odpowiedzi uderzyły w cele Hamasu. Wśród celów znalazły się miejsca powiązane z operacjami kontrwywiadowczymi tej organizacji oraz dom jej dowódcy Ijada Tajjeba. Izraelskie siły kontynuowały ostrzał w czwartek wczesnym rankiem.
Liczba izraelskich ofiar śmiertelnych ataków rakietowych, prowadzonych ze Strefy Gazy niemal nieustannie od poniedziałku, wzrosła do siedmiu. Według najnowszych doniesień resortu zdrowia Strefy Gazy, w walkach toczących się w ostatnich dniach zginęło ponad 80 osób.
Około 1500 rakiet wystrzelonych w stronę Izraela
W środę wieczorem rządzące w Strefie Gazy radykalne ugrupowanie palestyńskie Hamas poinformowało, że wystrzeliło kolejnych 130 rakiet w kierunku izraelskich miast Sderot, Netiwot i Aszkelon. Hamas przekazał w komunikacie, że jest to odpowiedź na zabicie w środę przez siły izraelskie kilku przywódców organizacji, w tym komendanta jej zbrojnego skrzydła w mieście Gazie - Bassema Issy, oraz zbombardowanie kolejnego wieżowca w Gazie. W stronę terytorium państwa żydowskiego wystrzelonych zostało od poniedziałku ok. 1500 rakiet.
W wyniku ostrzału w Aszkelonie ranne zostało małe dziecko, jest w stanie krytycznym - informuje agencja AFP, powołując się na komunikaty izraelskiej policji. Portal "Times of Israel" podaje, że w Aszkelonie rakiety uderzyły w 14 różnych miejsc, w tym w puste przedszkole.
W środę wieczorem doszło też do zamieszek w wielu izraelskich miastach. Grupy skrajnie prawicowych żydowskich nacjonalistów demonstrowały w całym kraju, wdając się w starcia z policją oraz atakując izraelskich Arabów. Takie zamieszki miały miejsce m.in. w Bat Jam pod Tel Awiwem, gdzie, jak podała izraelska telewizja publiczna, tłum ekstremistów pobił również żydowskiego mieszkańca, biorąc go za Araba. Podobne sceny miały miejsce również w Akce, Tyberiadzie oraz Lod.
W obliczu zaostrzenia walk w piątek odbędzie się trzecie nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, tym razem jawne. Podczas pierwszych dwóch wideokonferencji, które nie były dostępne dla mediów, Stany Zjednoczone sprzeciwiły się przyjęciu wspólnej deklaracji o powstrzymaniu starć, uznając, że na obecnym etapie byłaby ona "kontrproduktywna".
Źródło: PAP, Reuters