W tej sprawie będziemy bardzo konsekwentni, będziemy głośno mówić, że tych pieniędzy nie można rozkraść i że te pieniądze potrzebne są polskim firmom - przekonywał w "Rozmowie Piaseckiego" poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras. W TVN24 tłumaczył, na czym polega brak zgody na bezwarunkowe poparcie ratyfikacji funduszu odbudowy w parlamencie.
Każde państwo członkowskie Unii Europejskiej musi do końca kwietnia przedstawić Komisji Europejskiej plan odbudowy po epidemii COVID-19. Będzie on podstawą do sięgnięcia po środki z unijnego funduszu odbudowy. Wcześniej krajowe parlamenty muszą zgodzić się na uruchomienie unijnego funduszu. Temu sprzeciwia się koalicjant PiS - Solidarna Polska. Poparcie dla ratyfikacji funduszu deklaruje Lewica. PO i PSL chcą natomiast mieć wpływ na transparentny podział unijnych pieniędzy.
Nitras: nie chcemy, żeby pieniądze zostały zdefraudowane
Poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras w czwartkowej "Rozmowie Piaseckiego" pytany był między innymi o to, dlaczego PO nie chce bezwarunkowo poprzeć funduszu odbudowy. - Chcemy, żeby te pieniądze zostały przeznaczone na pomoc polskiej gospodarce. Kilkaset tysięcy polskich firm ucierpiało z powodu koronawirusa. Unia Europejska tworzy wielki program, nowy plan Marshalla, w którym Polska musi uczestniczyć i my oczywiście chcemy uczestniczyć, ale nie chcemy, żeby pieniądze zostały zdefraudowane - tłumaczył.
- Tak jak nie poddajemy się z byle powodu, tak w tej sprawie będziemy bardzo konsekwentni. Będziemy głośno mówić, że tych pieniędzy nie można rozkraść i że te pieniądze potrzebne są polskim firmom, hotelarzom, restauratorom, polskim usługom i samorządom. Wszystkim tym, którzy ucierpieli - mówił Nitras.
- Nie wiem, czy pan zna plany rządu, ale z planów rządów wynika, że największym beneficjentem tego programu może być firma Orlen pana (Daniela) Obajtka, może po to, żeby na przykład kupić pana stację albo inne jeszcze telewizje i radia, że może być firma Enea, Energa, które utopiły ponad 2 miliardy złotych w Ostrołęce - kontynuował, zwracając się do prowadzącego program Konrada Piaseckiego. Poseł nawiązał do budowy elektrowni w Ostrołęce, której budowy chciał rząd PiS. W tym miesiącu ruszyła rozbiórka elektrowni.
"Liczę na to, że to stanowisko będzie ewoluowało"
Platforma Obywatelska w tej sprawie znalazła wspólny język dotychczas tylko z Polskim Stronnictwem Ludowym. Dlaczego? - PSL jest bardzo silną partią w samorządach i oni dokładnie rozumieją te mechanizmy i dokładnie wiedzą, jakie jest ryzyko, stąd podzielają nasze ryzyko - odpowiadał Nitras.
- Co do stanowiska Lewicy ja liczę na to, że to stanowisko będzie ewoluowało. Widziałem wczoraj wpisy między innymi pana posła [Andrzeja - przyp. red.] Rozenka, który wprost mówi, że to my mamy rację w tej sprawie. Liczę w tej sprawie na refleksję - przyznał.
Nitras zaprzeczył, aby chciał krytykować tutaj Lewicę czy ruch Polska 2050 Szymona Hołowni, który również zadeklarował bezwarunkowe poparcie dla funduszu odbudowy. - Mówimy o ruchu Hołowni, o Lewicy, to nie jest łatwo znaleźć porozumienie, ale będziemy starali się jako ten partner bardziej trochę doświadczony, nie boję się tego słowa, będziemy starali się pewne rzeczy tłumaczyć. Do głosowania jeszcze trochę - mówił poseł PO.
- Proszę zwrócić uwagę, że na razie mamy w ogóle inny dylemat. Pan mówi, czy my w parlamencie zdołamy przegłosować - mówił do Piaseckiego. - Pytanie dzisiaj brzmi, czy Morawiecki w rządzie jest w stanie taki dokument przyjąć - podał Nitras, nawiązując do sprzeciwu koalicjantów PiS wobec ratyfikacji unijnego funduszu.
Nitras: nie położymy ręki na to, aby Ziobro mógł te pieniądze podzielić
Poseł dopytywany był przez Piaseckiego, czy wyobraża sobie sytuację, gdy Koalicja Obywatelska głosuje w Sejmie przeciw ratyfikacji funduszu odbudowy.
Nitras zaprzeczył, by politycy jego partii chcieliby doprowadzić do "sytuacji, że będziemy widzieli, że [Mateusz - przyp. red.] Morawiecki z [Zbigniewem - red.] Ziobrą rozkradają pieniądze, [Jarosław - red.] Kaczyński to wszystko błogosławi, [ojciec Tadeusz - red.] Rydzyk czeka tylko na to, żeby te pieniądze dostać na kolejne dzieła ojca dyrektora, a firmy będą bankrutować".
- Jeżeli my będziemy myśleć na zasadzie, że oni się będą kłócić, Ziobro [jako szef Solidarnej Polski - red.] będzie blokował, a my na końcu położymy rękę po to, aby Ziobro mógł te pieniądze podzielić, to takimi frajerami nie jesteśmy - argumentował.
Przekonywał również, że celem jego partii "jest doprowadzenie do sytuacji, żeby polskie samorządy, polskie firmy, polscy przedsiębiorcy powiedzieli: tak, ten fundusz jest dobry dla nas, a nie dla Ziobry i Morawieckiego". - To nasze zadanie, a nie blokowanie pieniędzy unijnych - podsumował. - Zrobimy wszystko, żeby tych pieniędzy nie rozkradziono - zapewnił.
Nitras na sam koniec programu pozwolił sobie na prywatny gest. - Jestem w Warszawie, a moja córka ma dziś 16. urodziny - powiedział, pokazując wydrukowane życzenia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24