Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie, gdy chodzi o zaogniający się coraz bardziej konflikt, który jest moim zdaniem logiczną konsekwencją tego, co Izrael robi od dłuższego czasu - mówił Marcin Wrona w programie "Rozmowy na szczycie". Przypomniał przy tym o "eliminacji Hezbollahu, próbie eliminacji Hamasu i upadku reżimu Asada". Jacek Stawiski wskazał, iż "Izraelczycy uważają, że prawdziwym źródłem ataku z października 2023 roku był Iran, który szkolił, finansował, organizował czy Hamas, czy Hezbollah". Zwrócił uwagę, że "w Izraelu panuje 101-procentowe przekonanie, że Iran stanowi egzystencjalne zagrożenie dla Izraela". - To oznacza, że wejście takiego kraju w posiadanie broni atomowej stanowi tak niewyobrażalne wyzwanie - dodał. Marcin Wrona wspomniał również o roli Stanów Zjednoczonych w tym konflikcie. Zwrócił przy tym uwagę na "dość ciekawą grę - Donald Trump prowadzi rozmowy ze stroną irańską w sprawie wstrzymania programu jądrowego w zamian za odblokowanie możliwości funkcjonowania Iranu na arenie międzynarodowej". Według niego prezydent USA zachował się tutaj dość ciekawie, mówiąc: "siądźcie teraz do stołu rozmów, bo jak nie siądziecie, to nie będzie czego zbierać". Zaznaczył też, że "Trump powtarzał wielokrotnie, że Iran nie może mieć broni atomowej". - To wykorzystuje Benjamin Netanjahu - dodał.