Tak jest
Maria Seweryn, Grzegorz Łapanowski
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że powoli wracamy do normalności, ale to nie jest koniec. Wymagane są jeszcze różne wsparcia i pomysły na przetrwanie – mówiła w drugiej części „Tak jest” Maria Seweryn. Aktorka i reżyserka dodała również, że frekwencja na poziomie 50 procent bez dotacji i wsparcia finansowego może jedynie doprowadzić teatry do sytuacji, w której dalej pogrążają się finansowo. Powolne odmrażanie gospodarki, otwieranie kin, teatrów, jak i placówek gastronomicznych komentował także Grzegorz Łapanowski (Fundacja Szkoła na Widelcu). Jak powiedział gość Andrzeja Morozowskiego „szacuje się, że na początku roku z tej branży odpłynęło około ćwierć miliona pracowników”. – Dzisiaj ruchu w biurowcach, czy w centrach miast nie ma. Są takie miasta jak Kraków, Gdańsk, czy Warszawa, które w dużej mierze były ustawione pod turystów. Dzisiaj to jest rynek, który właściwie nie istnieje – stwierdził kucharz.