Tak jest
Michał Banasiak, Łukasz Lipiński
Czy urządzanie takich światowych wydarzeń w krajach niedemokratycznych, jak mistrzostwa w Katarze, ma sens? O to między innymi Andrzej Morozowski pytał w drugiej części programu "Tak jest" w TVN24. - Myślę, że zadajemy sobie to pytanie od prawie stu lat - stwierdził Łukasz Lipiński ("Polityka"), przypominając igrzyska olimpijskie organizowane w 1936 roku przez nazistowskie Niemcy. Podkreślił, że "z jednej strony mamy poważne zastrzeżenia do Kataru" ze względu na fakt, że "to jest jeden z niewielu krajów, który nie udaje, że ma demokrację", a także ze względu na kwestię praw człowieka i sytuację dotyczącą pracowników, którzy przygotowywali mundial. - Z drugiej strony takich państw, które spełniałyby wszystkie standardy, jest na świecie bardzo niewiele - dodał. Michał Banasiak, współautor raportu "Katar, geopolityka i mistrzostwa świata", wyraził opinię, że "nikt z decydentów, którzy umieszczają największe imprezy sportowe w różnych krajach, nie zadaje pytań, czy prawa człowieka są istotne i kierują się zupełnie innymi pobudkami". - Gdybyśmy zapędzili ich w kozi róg, to tacy ludzie natychmiast wezmą na usta hasła, że "dzięki danej dyscyplinie sportu jesteśmy w stanie zmieniać świat" - powiedział, dodając, że "przewodniczący FIFA Gianni Infantino wielokrotnie kompromituje się, kiedy tylko zabiera głos przy okazji tych mistrzostw świata".