Tak jest
dr Daniel Szeligowski, płk rez. dr Piotr Łukasiewicz
Kolejne sukcesy ukraińskiej kontrofensywy. Wojska Ukrainy odzyskały ponad 300 miejscowości i niemal 150 tysięcy mieszkańców zostało wyzwolonych z rąk rosyjskich okupantów w ciągu ostatniego tygodnia w obwodzie charkowskim. Czy to oznacza, że Rosja zaczęła przegrywać tę wojnę? O to między innymi Andrzej Morozowski pytał swoich gości w drugiej części programu "Tak jest" w TVN24. Z pewnością Ukraińcy weszli w tereny trochę słabiej bronione przez Rosjan, niż inne rejony - mówił płk. rez. dr Piotr Łukasiewicz, co jego zdaniem "pozowliło na duże tempo tej ofensywy i dojście praktycznie do granic obwodu ługańskiego, bez większej przeszkody". Zwrócił uwagę, że "trwająca równolegle ofensywa Chersońska nie idzie tak szybko i to pokazuje, że Rosja zawęża sobie pole działań". - Koniec wojny w myśl Ukrainy, to jest dojście co najmniej do granic z 24 lutego, z marzeniem, żeby odzyskać Krym, który jest ukraiński - powiedział płk. rez. dr Łukasiewicz. Dr Daniel Szeligowski stwierdził, że "u prezydenta Zełenskiego i w administracji prezydenckiej jest przekonanie, że wiatr się odwrócił i zdecydowanie strona ukraińska jest silniejsza". Jednak jego zdaniem "Rosjanie nie zadowolą się kawałkiem Donbasu, który zajęli". - Dla mnie to jest tylko pewien etap - dodał.