Małgorzata Fraser, Oleksandr Miasyszczew

Fake newsy i dezinformacja w dobie wojny w Ukrainie. Zdaniem Małgorzaty Fraser, analityczki cyberbezpieczeństwa i prywatności z CyberDefence24.pl, wojna dezinformacyjna jest ukierunkowana na to, by osłabić Zachód, Ukrainę i ludzi, którzy mogą stać się ofiarami imperialnych zapędów Rosji. - Propaganda rosyjska działa bezpośrednio na Rosjan. Najważniejszym ich zadaniem jest ukrywanie informacji na temat ofiar rosyjskich w Ukrainie i przestępstw, których dokonują żołnierze rosyjscy - dodaje w drugiej części "Tak jest" Oleksandr Miasyszczew, dziennikarz ukraińskiego wydania Liga.net. Jako przykład podaje fakt, iż w Rosji poinformowano, że "zbombardowany szpital w Mariupolu to tak naprawdę była placówka z nazistami ukraińskimi". Mówił, że nawet media w Rosji, które były uznawane za liberalne, nie używają słowa "wojna". Fraser przypomniała, że co najmniej od dekady Putin ogranicza wolność słowa. – 15 lat łagru za podanie informacji, zawierającej słowo wojna, to jest tak naprawdę symboliczny wyraz przemocy, którą Kreml od dawna stosuje – skomentowała.