Rozmowa Piaseckiego
Adam Bodnar
Zrobiłem to, co do mnie należało. Starałem się wykonywać swoje zadania najlepiej, jak potrafię. Wydaje mi się, że tam wszędzie, gdzie trzeba było słyszeć mój głos, byłem słyszalny i nie bałem się mówić, co o tym myślę – mówił Rzecznik Praw Obywatelskich w ostatnim dniu swojej konstytucyjnej pięcioletniej kadencji. W "Rozmowie Piaseckiego" przyznał, że nie zdołał zapobiec pogarszaniu się stanu praworządności i wolności obywatelskich w Polsce. - To też poczytuję za swoją porażkę, dlatego też moje wystąpienia w Senacie i Sejmie były tak gorzkie – dodał Adam Bodnar. Podczas wystąpienia w Senacie RPO oświadczył, że "ustrój Polski nie może być już definiowany jako prawdziwa demokracja konstytucyjna, lecz raczej jako demokracja nieskonsolidowana czy hybrydowa". - Czyli taki system pomiędzy systemem demokratycznym a autorytarnym. Bardzo nie lubię porównywania Polski do państw typu Białoruś, Turcja, ale uważam, że jesteśmy gdzieś pomiędzy. Dryfujemy bliżej w kierunku niewiadomym. Władza ma różnego rodzaju możliwości wpływania na działalność niezależnych organów władzy i ograniczania swobody ich działania – tłumaczył. Jak dodał, "obecnie nie wiemy, jak działają służby specjalne, w jakim zakresie nas kontrolują i naruszają nasze prawo do prywatności".