Miasto pod ostrzałem. Polski medyk: Rosjanie nie mają czego niszczyć. Tu nic nie działa

Bachmut stał się pierwszym miastem, którego Ukraińcy nie oddali po tygodniach walk. Dzisiaj jest symbolem ukraińskiego oporu i bezwzględności armii rosyjskiej. Rosjanie zniszczyli wszystkie przeprawy prowadzące do miasta. Jedyna droga dojazdowa jest pod stałą kontrolą żołnierzy Putina. Polski medyk Michał Skorupka opowiedział Michałowi Sznajderowi o swojej codzienności, przyznając, że "tu już nic nie działa", "nie jest lekko, ale dają radę". - Nasza codzienność nie różni się niczym od codzienności żołnierzy, z którymi tutaj mieszkamy. (...) Najeźdźcy nie dają nam spokoju. Ciągły ostrzał naszego domu, pozycji, żołnierzy. Mamy dużo roboty. Cały czas są ranni. Ciężko to opisać słowami - podkreślił. Gość Michała Sznajdera przypomniał, że "Bachmut jest aktualnie miejscem, w którym toczą się najbardziej zacięte walki". - Miasto zamienione jest w jedno wielkie gruzowisko. Tu już Rosjanie nie mają czego niszczyć. Tu już nic nie działa. Skupiają się na uderzaniu wszędzie, bo być może będą mieli szczęście i kogoś pocisk trafi - wskazał.