Opinie i wydarzenia
Donald Tusk proponuje "babciowe"
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk spotkał się w czwartek z mieszkańcami Częstochowy. Podczas swojego wystąpienia były premier podkreślił, że żaden polityk "nie ma prawa decydować o losach polskiej rodziny w tak okrutny sposób, jaki zrobiła ta władza, zabierając szanse i nadzieje na dzieci". – Polki chcą mieć dzieci, będą gotowe rodzić dzieci, mężczyźni będą gotowi wspierać macierzyństwo, jeśli będą czuli, że państwo jest po ich stronie, po to, żeby im pomagać, a nie kontrolować i zakazywać – ocenił. Jak mówił, nie chce, aby "władza, otoczenie, Kościół, mąż, czy prokurator, rozstrzygali o tym, jak ma wyglądać życie kobiety". Tusk w swoim przemówieniu nawiązał również do zapisów umowy koalicyjnej PiS i Partii Republikańskiej, do których dotarł portal tvn24.pl. – Obsiedli wszystko to, co się dało w Polsce, a później gdzieś po piwnicach zapisują sobie to, kto sobie więcej z tego wyrwie. Na końcu chcą zamknąć media, sądy i ograniczyć niezależność sędziowską, żeby nigdy za to, co robią, nie odpowiadać – mówił. Przewodniczący PO dodał, że "ludzie żądają, abym rozliczył rządzących – mają takie prawo; to nie chęć zemsty, a zadośćuczynienie krzywdom". Ponadto zaproponował wsparcie dla mam, które po urlopie macierzyńskim chciałaby wrócić do pracy. Nazwał je "babciowe".