Opinie i wydarzenia

Lasek: pana ludzie nigdy tam nie dojechali. Macierewicz: boicie się odpowiedzialności

Podczas czwartkowych obrad Sejmu Antoni Macierewicz odniósł się do reportażu "Siła kłamstwa" Piotra Świerczka, który pokazał, że raport podkomisji Macierewicza w sprawie katastrofy smoleńskiej ukrył dowody niezgodne z tezą o zamachu. - Do katastrofy smoleńskiej nigdy by nie doszło, gdyby nie współpraca polityczna i organizacyjna Donalda Tuska, Radosława Sikorskiego, Bogdana Klicha z Władimirem Putinem i rosyjskimi służbami specjalnymi - mówił Macierewicz. Ponadto dodał, że kłamstwem jest, że nie zostały opublikowane wyniki badania prowadzonych przez NIAR. - Do tragedii nie doszło na skutek uderzenia samolotu w ziemię, lecz na skutek eksplozji - powiedział Macierewicz. Poseł KO Marcin Kierwiński zarzucił Macierewiczowi, że kłamie i dzieli Polaków. - Już za chwilę pan i pana mocodawcy, kimkolwiek oni są, zapłacicie za fałszerstwa, kłamstwa i marnotrawienie publicznych pieniędzy - mówił. - To była po prostu wypowiedź sowieckiej agentury, która za wszelką cenę broni rosyjskich agentów z WSI, którzy zdradzili Polskę, oddając możliwość badania katastrofy stronie rosyjskiej - odpowiedział mu Macierewicz. Maciej Lasek pytał Macierewicza, czy kiedykolwiek członkowie jego podkomisji byli w Smoleńsku. - Mieliście dostęp do wraku? Wykonaliście kopię czarnych skrzynek? 18 członków z komisji Millera było w Smoleńsku. Byli tam polscy prokuratorzy. Byli nawet polscy archeolodzy. Tylko pana ludzie nigdy tam nie dojechali. Sześć lat działania podkomisji i nic - mówił. 

15.09.2022
Długość: 14 min