Opinie i wydarzenia
NIK o próbach inwigilacji: ogromna skala ataków
Na dziś mamy podejrzenia, że były zainfekowane trzy urządzenia osób z najbliższego otoczenia prezesa Mariana Banasia - powiedział na konferencji prasowej kierownik działu bezpieczeństwa NIK Grzegorz Marczak. Jak dodał, "na obecnym etapie analiz nie jesteśmy w stanie wykluczyć, że był to atak Pegasusa". Najwyższa Izba Kontroli przekazała w poniedziałek ustalenia zespołu do spraw cyberbezpieczeństwa. Kierownik wydziału bezpieczeństwa NIK Grzegorz Marczak zademonstrował multimedialną prezentację, której slajd przedstawiał "zestawienie zdarzeń, jakie miały miejsce w infrastrukturze urządzeń mobilnych w Najwyższej Izbie Kontroli". - Są to wybrane zdarzenia, prowadzące do zewnętrznych serwerów z zawartością potencjalnie niebezpieczną. Jest to 7300 zdarzeń w okresie od 23 marca 2020 roku do 23 stycznia 2022 roku na 544 urządzenia NIK - powiedział. Jak dodał, "na obecnym etapie analiz nie jesteśmy w stanie wykluczyć, że był to atak Pegasusa". - We współpracy z Citizen Lab przeprowadzamy analizę zaistniałych zdarzeń. Jednym z tych urządzeń jest telefon doradcy społecznego Jakuba Banasia. Telefon ten zostanie przekazany do laboratorium Citizen Lab do dalszej analizy - przekazał Marczak. Według nieoficjalnych informacji TVN24, 544 urządzenia Najwyższej Izby Kontroli próbowano zaatakować 7300 razy.