Kropka nad i 

prof. Marcin Matczak, Krzysztof Śmiszek, Michał Wójcik, Leszek Miller

To, czy ta decyzja coś bardzo złego zrobi naszemu porządkowi prawnemu, zależy od tego, czy nasi sędziowie będą odważni i będą stosowali prawo unijne, międzynarodowe, bo to, co się dzisiaj stało, w pewnym sensie prawnie, nie istnieje - czy też zastraszeni, być może przez postępowania dyscyplinarne, jednak będą podlegli tej absurdalnej i całkowicie nieprawdziwej, nieprawidłowej interpretacji - powiedział w specjalnym wydaniu "Kropki nad i" w TVN24 profesor Marcin Matczak z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Zdaniem Matczaka, ten dzień "nie jest jeszcze tak czarny, jak niektórzy go rysują, bo to nie jest prawny polexit, ale kolejny krok do takiego polexitu". - Więc jest bardzo źle, ale niestety może być gorzej - dodał. W czwartek Trybunał Konstytucyjny uznał, że wybrane przepisy Traktatu o Unii Europejskiej są niezgodne z konstytucją. Zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Jarosław Wyrembak. Rozprawa została zainicjowana wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym zapisanej w traktatach. 

 

Wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek wskazywał, że konsekwencje polityczne orzeczenia TK będą "gigantyczne". - To oczywiście decyzja o Krajowym Planie Odbudowy, mamy wokół tych pieniędzy atmosferę zagrożenia. Drugą polityczną konsekwencją będzie marginalizacja Polski w strukturach Unii Europejskiej. Dzisiaj pan premier Morawiecki podłożył bombę pod nasze uczestnictwo w strukturach Unii Europejskiej. Powoli stajemy się krajem drugiej kategorii, którego nie bierze się pod uwagę w podejmowaniu bardzo ważnych politycznych, unijnych decyzji, ale tak naprawdę najważniejszą konsekwencją tej dzisiejszej decyzji będzie sytuacja Polek i Polaków - powiedział Śmiszek.

 

Minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wiceprezes Solidarnej Polski Michał Wójcik ocenił w "Kropce nad i", że "to jest dobry dzień dla Polski, dla Polaków". Wskazywał, że Solidarna Polska wraz ze swoim liderem ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą "zawsze mówiła o tym, że konstytucja jest ważniejsza niż prawo wspólnotowe". - Cały czas nawiązuję do tego fundamentalnego pytania - czy Unia Europejska może wtrącać się do naszej organizacji wymiaru sprawiedliwości, czy nie? Odpowiedź brzmi: nie, nie wolno im tego robić - mówił dalej minister. Michał Wójcik skomentował również, że "my nie jesteśmy żadnym popychlem, żeby jakiś urzędnik z Brukseli ustawiał nas do pionu co chwilę". Według niego, to "jest zmasowany atak na Polskę i na Polaków".

 

Europoseł, były premier Leszek Miller przyznał, że to dla niego "szczególnie ponury dzień". - Bo przecież ja dokładnie pamiętam ile wysiłku trzeba było włożyć, żeby najpierw zakończyć negocjacje, a potem przekonać Polaków do udziału w referendum - mówił. - Dzisiaj się okazuje, że jedna pani, funkcjonariuszka Prawa i Sprawiedliwości, która cieszy się dobrą renomą jako odkrycie towarzyskie, wszystko to unieważniła - skomentował. Dodał, że Bruksela nie może dopuszczać na terenie Unii Europejskiej funkcjonowania kilku porządków prawnych.