dr Marek Prawda

Dr Marek Prawda w programie "Jeden na jeden" w TVN24 mówił między innymi o relacjach pomiędzy Polską a Brukselą. – Unia Europejska ma narzędzia, żeby dyscyplinować. Ma środki, żeby wywrzeć wpływ. Trzeba mieć nadzieję, że w przyszłym roku te pieniądze jednak będziemy mieli - powiedział były ambasador Polski przy Unii Europejskiej, były dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce i były ambasador Polski w Niemczech i Szwecji. Przypomniał, że kilka spraw w sprawie Polski jest w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości i - jak mówił dr Prawda - "te postępowania, które się toczą, zostały przełożone na KPO i na budżet główny". Rozmówca Marcina Zaborskiego przyznał, że nie widzi innego rozwiązania, niż spełnienie warunków nałożonych przez UE. Nawiązując do wojny w Ukrainie dr Prawda powiedział, że Unia nie dała się podzielić, choć można było się tego obawiać. – Jest jeden wspólny problem (Rosja - przyp. red.), który jest zagrożeniem dla pokoju i ładu. Poza interesem jest coś ważniejszego, co każe się dostosować – kontynuował. Przypomniał, że kiedyś w sprawach Ukrainy i Rosji był głęboki podział na tych, co mają urazy względem Rosji, i tych, co mają poglądy. - Ci z poglądami chcieli uspokajać tych, którzy mają urazy. Dziś pilnowanie własnego pępka jest luksusową fanaberią - kontynuował.