Orędzia prezydenta Andrzeja Dudy

"Katastrofa smoleńska to wciąż wielka, niezabliźniona rana"

Katastrofa smoleńska to wciąż wielka, niezabliźniona rana w sercach rodzin, bliskich i przyjaciół zmarłych - powiedział prezydent Andrzej Duda w orędziu wygłoszonym w 15. rocznicę katastrofy smoleńskiej. 10 kwietnia 2010 roku samolot Tu-154M rozbił się w drodze na uroczystości katyńskie. - Olbrzymią stratę poniosła cała Rzeczpospolita. My wszyscy, Polacy - podkreślił Andrzej Duda. - Zginął wybitny mąż stanu, prezydent profesor Lech Kaczyński, jego małżonka Maria Kaczyńska oraz prezydent Rzeczypospolitej na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Zginęli przedstawiciele kancelarii prezydenta, Rady Ministrów, reprezentanci wszystkich sił politycznych - wymieniał Andrzej Duda. Następnie powiedział, że "kolejni wybierani przez nas przywódcy muszą zjednoczyć się wokół priorytetów polskiej racji stanu, które w swoim politycznym testamencie pozostawił nam prezydent Lech Kaczyński". Prezydent mówił, że zmarły prezydent "oddał życie, chcąc złożyć hołd tym, których Sowieci i komuniści próbowali wymazać z narodowej pamięci". - Udawał się tam, gdzie w zamierzeniu wrogów i zdrajców Polski kłamstwo miało na zawsze zatriumfować nad prawdą - mówił.

10.04.2025
Długość: 8 min