Audio: Tak jest

Justyna Dobrosz-Oracz, dr hab. Bartłomej Biskup

Donald Tusk spotkał się z wyborcami na jeleniogórskim rynku, na początku zaśpiewano hymn narodowy. Oprócz zwolenników lidera PO, zebrała się liczna grupa pracowników kopalni Turów, w tym przedstawiciele wszystkich działających tam związków zawodowych, którzy zakłócali wiec. - Wszyscy wiemy doskonale, że Solidarność stała się przybudówką obozu władzy i Donald Tusk, uderzając w ten związek, jednoznacznie powiedział, że on (związek - przyp. red.) spał wtedy, kiedy trzeba było krzyczeć - mówiła w programie "Tak jest" w TVN24 Justyna Dobrosz-Oracz ("Gazeta Wyborcza"). Jak dodała "bardzo dużym błędem Solidarności było zakłócenie hymnu, co jest symbolicznie niedopuszczalne". Według dr hab. Bartłomieja Biskupa (politolog, UW) "to nie jest w interesie PiS, żeby związkowcy jeździli i zakłócali". - Solidarność jest takim związkiem, który chce dużo ugrać dla siebie i nie jestem przekonany, że tak się da tymi działaczami sterować - powiedział.