Audio: Tak jest
prof. Witold Orłowski, dr Edyta Wojtyla
Sejm przyjął zmiany w ustawie ws. "renty wdowiej". Rząd proponuje, by drugie świadczenie było wypłacane w wysokości najpierw 15 procent, a potem 25 procent, z kolei projekt obywatelski zakłada docelowe dojście do pułapu 50 procent. - Tutaj widzę bardzo dużą niesprawiedliwość - skomentowała w programie "Tak jest" w TVN24 dr Edyta Wojtyla. Jak zaznaczyła, "jeżeli to byłoby w kategorii dodatkowego wsparcia z polityki socjalnej, która teraz jest bardzo szeroka w Polsce, to takie wsparcie się przydaje". - Ale jeżeli mówimy, że reformujemy system emerytalny i to jest jeden z elementów tej reformy, to absolutnie się z tym nie zgadzam - kontynuowała. Ekonomistka uznała, że "to nie poprawi nic w systemie, wygeneruje dodatkowe koszty". Przyznała, iż martwią ją "podwójne standardy w komunikowaniu tego rozwiązania, ponieważ nie są zgodne z tym, jakie były oczekiwania". Prof. Witold Orłowski, pytany co się stanie, jeżeli umrzemy na rok przed osiągnięciem limitu wiekowego, który wyznaczono na pięć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego, odparł, że "problem pozostaje, że w tym momencie pozostawiony współmałżonek nie ma nawet tego dodatkowego wsparcia". Profesor ekonomii zgodził się z tym, że "to nie są żadne reformy systemu emerytalnego". - To jest pewien przywilej, słuszny, bo trzeba wspierać tych, który są w trudnej sytuacji, ale tu nie ma żadnego zgromadzonego kapitału, który mógłby być odziedziczony przez współmałżonka, są tylko zapisy - stwierdził.