Audio: Tak jest
Andrij Vitrenko, Rusłan Szoszyn, Wacław Radziwinowicz
Nigdy nie zapomnę tego poranka 24 lutego i będę też pamiętał ten poranek dzisiaj. Właśnie odprowadzałem do szkoły swojego syna i usłyszeliśmy kilka wybuchów. Nie sądziliśmy, że to będzie tak ostry atak na Kijów. Po godzinie 8:30 wszyscy zrozumieli, że trzeba być w schronach - relacjonował w "Tak jest" Andrij Vitrenko, przedstawiciel Komisarza od Ochrony Języka Państwowego. Mówił, że obecnie w stolicy Ukrainy jest już spokojnie i dla wszystkich jest oczywiste, że rosyjski atak ma wystraszyć Ukraińców. Gości w studio Andrzej Morozowski pytał m.in. o to, czy atak na most krymski to dzieło ukraińskiej armii. - Myślę, że to jest tak mocna porażka wizerunkowa Putina, że nie sądzę, by zorganizował to sam. Prościej byłoby mu wysadzić jakiś blok w powietrze na terenie Krymu. Myślę, że to jest dla niego więcej, niż most, więcej niż obiekt infrastruktury. To jest cały symbol odrodzenia imperium, na które postawił, wpakował tam miliardy dolarów, przekonywał, że bezpieczeństwo tam jest mocno chronione. Oczywiście jest wersja, że to może być jedna z frakcji wokół Kremla, może jedna z tych galęzi partii wojny, która domagała się większych decyzji. Myślę, że jest to udana operacja ukraińskich służb. Po raz drugi król rosyjski jest obnażony - ocenił Rusłan Szoszyn z "Rzeczpospolitej". Czy w takim razie grozi nam eskalacja? Zdaniem Wacława Radziwninowicza, wieloletniego korespondenta z Rosji z "Gazety Wyborczej", poniedziałkowy atak rakietowy na ukraińskie miasta nie musi się przerodzić w coś regularnego. - Putin zebrał swoją radę bezpieczeństwa narodowego i z tego co mówił, jeżeli można mu wierzyć - ja mu specjalnie nigdy nie wierzę, to te dzisiejsze ataki były sygnałem. Powiedział, że jeśli będą się powtarzały takie "akty terrorystyczne", jak atak na most kerczeński, to Ukraina będzie znów atakowana. On chyba uważa, że nie jest w jego interesie jest totalne zniszczenie Ukrainy. Putin chce dostać Ukrainę w możliwie niezłym stanie, jako zdobycz wojenną - powiedział Radziwinowicz.