Audio: Rozmowa Piaseckiego
Bartosz Arłukowicz
Rada Mediów Narodowych odwołała Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa telewizji rządowej. Według Bartosza Arłukowicza, wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej, "są to walki wewnętrzne, które toczą się pod dywanem w PiS-ie". - Widzimy od dawna zaangażowanie służb specjalnych, różne grupy, podgrupki interesów, klub milionerów. Oni ze sobą walczą i tak naprawdę to oni są już liczeni, są już na deskach, ich koniec jest bliski - powiedział. Arłukowicz zaznaczył, że "każdy Kurski ma swój koniec". - To jest taki moment, w którym Kurski został odwołany w sposób mocno charakterystyczny, bo wiemy, że po posiedzeniu Rady Mediów Narodowych, kiedy opuścił to spotkanie, został odwołany. To klasyczne PiS-owskie wojenki – ocenił. Gość Konrada Piaseckiego odniósł się również do potencjalnych stanowisk obejmowanych w przyszłości przez Kurskiego. Pojawiają się bowiem głosy, że były prezes TVP może zostać szefem kampanii wyborczej PiS-u. - Uważam, że ma bardzo wiele pogardy w sobie. W mojej ocenie to nie jest człowiek, z którego wypływa jakieś dobro do ludzi, a robienie prawdziwej kampanii to jest naprawdę otwieranie się dobrem, żeby ludzie zechcieli z tobą być, współpracować, wreszcie wspierać i zagłosować. Kurski gra złą emocją i myślę, że prędzej czy później to go zniszczy - stwierdził wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.