Audio: Fakty po Faktach

Swiatłana Cichanouska, Jerzy Marek Nowakowski

Łukaszenka szantażuje Polskę i całą Unię Europejską. Nie wolno reagować na ten szantaż. Trzeba pokazać, że jesteście silni i zjednoczeni. To trudne wyzwanie, ale poradzicie sobie - powiedziała w "Faktach po Faktach" Swiatłana Cichanouska. Liderka białoruskiej opozycji mówiła, o kryzysie migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej. - Ważne, by nie zapominać, kto jest winien jego wywołania. Unia Europejska i inne kraje muszą być zjednoczone, żeby rozwiązać ten kryzys, ale muszą też więcej uwagi zwracać na rozwiązanie jego przyczyn, a to jest reżim Łukaszenki - oceniła. Cichanouska wierzy, że Polska wybrała "właściwą strategię". - Sądzę że władze są na tyle doświadczone, że wiedzą, że reakcją na ten szantaż nie może być wpuszczenie tych ludzi - stwierdziła. Liderka białoruskiej opozycji mówiła też o sytuacji na Białorusi. - Od września ubiegłego roku zatrzymano ponad 35 tysięcy osób, w tej chwili tysiące osób jest w więzieniu. Wiele osób musiało wyjechać z kraju. Reżim eskaluje przemoc, żeby pokazać, że nadal ma siłę, a tej siły nie ma - tłumaczyła. - Ludzie na Białorusi nie mają możliwości, żeby demonstrować otwarcie, bo cena jest zbyt wysoka - podkreśliła.

 

Gościem Anity Werner był także Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador RP na Łotwie oraz w Armenii, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego. - My nie mamy kryzysu migracyjnego, my mamy problem z Aleksandrem Łukaszenką. On używa problemów na granicy, żeby utrzymać się przy władzy - powiedział Nowakowski. Według byłego dyplomaty, "Łukaszence nie chodzi o migrantów, chodzi o to, żeby dawkować napięcie". - To metoda nacisku na Rosjan i budowania we własnym społeczeństwie obrazu, że jest jakiś problem - podkreślił. Zdaniem Nowakowskiego, "o ile pomysł z przerzuceniem ludzi jest autorskim pomysłem Łukaszenki, o tyle jego skutki to gra w interesie Władimira Putina". - Im więcej problemów, im bardziej Europa jest podzielona w sprawie migrantów, tym lepiej dla ludzi, którzy chcą rozbicia jedności europejskiej, a to cel Władimira Putina - dodał.