Media: "W" wiedziała i podniosła alarm kilka dni przed 7 października. Dowódcy ją zignorowali

Źródło:
PAP
Izrael ogłasza "przerwę taktyczną" w ofensywie na południu Strefy Gazy
Izrael ogłasza "przerwę taktyczną" w ofensywie na południu Strefy GazyTVN24/Reuters
wideo 2/4
Izrael ogłasza "przerwę taktyczną" w ofensywie na południu Strefy GazyTVN24/Reuters

Podoficerka izraelskiej armii służąca w jednostce wywiadowczej 8200 ostrzegła, że terroryści Hamasu czekają tylko na rozkaz i są w pełni przygotowani do wielkiego ataku na Izrael. Ostrzegała, że zamierzają porywać ludzi i wzywała do ochrony cywilów. Choć wojsko miało kilka dni na reakcję, jej alarm dowódcy zignorowali - poinformowała telewizja Kanał 12.

Media ujawniły w połowie czerwca, że odpowiedzialna w izraelskiej armii za wywiad elektroniczny jednostka 8200 wydała 19 września 2023 roku, niecałe trzy tygodnie przed atakiem Hamasu z 7 października, dogłębny raport opisujący przygotowania organizacji do zamachu.

W dokumencie poinformowano, że Hamas ćwiczy ataki na południu kraju. Ostrzeżono też, że Hamas zamierza przeprowadzić szeroko zakrojoną inwazję, w trakcie której będzie masowo brać zakładników. Oszacowano, że zamierza porwać 200-250 osób.

Czytaj również: Nie żyje matka dziewczyny odbitej z rąk Hamasu. Zmarła trzy tygodnie po uwolnieniu córki

Żołnierka określana jako "W" od pierwszej litery jej imienia już po ogłoszeniu raportu wysłała do oficerów alarmującego e-maila - przekazał w czwartek Kanał 12. "W" ostrzegła, że opisany wcześniej plan Hamasu został w pełni przećwiczony i wyszkolone siły z realizacją czekają już tylko na rozkaz.

Kibuc Kfar Aza trzy miesiące po ataku HamasuAndrew Lichtenstein/Corbis via Getty Images

Z powodu nieuchronnego niebezpieczeństwa wywiad może nie mieć czasu, by mu zapobiec, dlatego trzeba "opracować plany postępowania w przypadku incydentu, gdyby rzeczywiście do niego doszło, w celu ograniczenia szkód" i przygotować się na "bolesną i trudną walkę" - postulowała podoficerka.

Swoją wiadomość zakończyła cytatem z biblijnej Księgi Ezechiela, gdzie ostrzega się, że stróż, który widzi, że "nadchodzi miecz", ale "nie dmie w trąbę", by ostrzec lud, zostanie obarczony winą za krzywdę niezaalarmowanych.

Wojsko prowadzi dochodzenie

E-mail żołnierki został zignorowany przez najwyższych rangą wojskowych odpowiedzialnych za wywiad w Strefie Gazy, a kilka dni później Hamas napadł na południe Izraela, zabijając blisko 1200 osób i porywając 251. Wywołało to wojnę, w której według lokalnych źródeł zginęło już ponad 38 tys. Palestyńczyków, a Strefa Gazy pogrążyła się w kryzysie humanitarnym.

Izraelskie służby poszukują dokumentów i rzeczy osobistych ofiar ataku Hamasu na terenie festiwalu w kibucu Re'imLeon Neal/Getty Images

W odpowiedzi na doniesienia Kanału 12 dowództwo izraelskiej armii oświadczyło, że prowadzi dochodzenie w sprawie wydarzeń poprzedzających atak, a po jego zakończeniu ustalenia zostaną przedstawione opinii publicznej.

Czytaj również: Generałowie nie chcą "wiecznej wojny"

Stacja dodała, że w dyrekcji wywiadu wojskowego "narasta napięcie", ponieważ dowódcy, którzy nie odpowiedzieli na wiadomość "W" nadal sprawują swoje stanowiska.

Rząd i najwyżsi dowódcy izraelskich sił zbrojnych twierdzą, że nie ostrzeżono ich na czas o nieuchronnej inwazji. Według Kanału 12 kopii e-maila "W" nie otrzymał gen. Aharon Haliwa, który kierował wywiadem wojskowym przed wojną. Haliwa wiosną zrezygnował ze stanowiska, uznając, że dopuszczenie do zamachu było porażką formacji, którą kierował.

Atak Hamasu na Izrael PAP/Reuters - Maciej Zieliński

Autorka/Autor:ks

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Leon Neal/Getty Images

Tagi:
Raporty: