O godzinie 7 czasu środkowoeuropejskiego 19 grudnia kometa 3I/ATLAS znalazła się najbliżej Ziemi. Kosmiczny obiekt zbliżył się do naszej planety na odległość około 1,8 jednostki astronomicznej (au), czyli około 268,5 milionów kilometrów. To prawie dwa razy więcej niż odległość Ziemi od Słońca.
3I/ATLAS była zbyt odległa i zbyt słabo widoczna, aby można ją było obserwować gołym okiem podczas przelotu obok Ziemi. Wydarzenie to miało jednak duże znaczenie naukowe, ponieważ obiekty międzygwiezdne są niezwykle rzadkie. Badanie takich obiektów w momencie ich największego zbliżenia się do naszej planety stanowi okazję do analizy materii powstałej wokół innej gwiazdy, oferując wiedzę o układach planetarnych znajdujących się poza naszym Układem Słonecznym.
Kometa 3I/ATLAS. Co teraz się z nią stanie?
Obecność komety 3I/ATLAS budzi spore zainteresowanie. Obiekt odkryty w połowie roku jest dopiero trzecim ciałem niebieskim pochodzącym spoza naszego Układu Słonecznego, jakie znalazło się w naszej części Wszechświata. W poprzednich latach były to planetoida 1I/ʻOumuamua oraz inna kometa - 2I/Borisov.
Kometa w październiku znalazła się najbliżej Słońca, jak również minęła Marsa w odległości około 30 milionów kilometrów. Teraz oddala się od centrum Układu Słonecznego. Obiekt minie Jowisza na początku 2026 rok, a do 2028 roku przetnie orbitę Neptuna do 2028 roku. Następnie wyruszy w przestrzeń międzygwiezdną bez możliwości powrotu.
Jak tłumaczył w listopadzie Chris Lintott, astrofizyk z Uniwersytetu Oksfordzkiego, 3I/ATLAS uformowała się w innym układzie planetarnym, najprawdopodobniej osiem miliardów lat temu, co oznacza, że jest ona starsza od naszego Układu Słonecznego. Dla porównania - nasz system planetarny ukształtował się jakieś 4,5 miliarda lat temu.
Autorka/Autor: Damian Dziugieł/ast
Źródło: space.com, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: International Gemini Observatory/NOIRLab/NSF/AURA/B. Bolin/J. Miller & M. Rodriguez, T.A. Rector, M. Zamani