Aktywiści oblali zupą obraz "Siewca" Vincenta van Gogha w Rzymie, później przykleili się do ściany

Źródło:
Reuters
Aktywistki klimatyczne oblały "Słoneczniki" van Gogha zupą pomidorową.
Aktywistki klimatyczne oblały "Słoneczniki" van Gogha zupą pomidorową.
wideo 2/5
Aktywistki klimatyczne oblały "Słoneczniki" van Gogha zupą pomidorową.

Aktywiści klimatyczni oblali w piątek grochówką obraz "Siewca" Vincenta van Gogha w Pałacu Bonaparte w Rzymie. Później przykleili się do ściany galerii - podała agencja Reuters. Włoski minister kultury Gennaro Sangiuliano potępił atak.

Jak przekazał Reuters, za atak odpowiadają cztery kobiety z grupy Ultima Generazione (Ostatnia generacja), które wykrzykiwały hasła przeciwko globalnemu ociepleniu i paliwom kopalnym.

- Nie powinniśmy złościć się z powodu obrazu, który jest chroniony szkłem i jutro zostanie wyczyszczony i nie jesteśmy źli, bo nie zdajemy sobie sprawy z tego, że tracimy pożywienie i wodę - powiedziała jedna z protestujących osób.

"Kultura nie powinna być wykorzystywana jako megafon"

Włoski minister kultury Gennaro Sangiuliano potępił atak, który nastąpił niedługo po tym, jak aktywiści klimatyczni podobnie potraktowali obraz Van Gogha w Londynie. W październiku dwie aktywistki oblały zupą pomidorową znajdujące się w National Gallery w Londynie "Słoneczniki" Vincenta van Gogha. Wkrótce po tym dwóch innych aktywistów wspięło się na wanty mostu Królowej Elżbiety II na wschód od Londynu, blokując na nim ruch na 36 godzin.

"Kultura, która jest kluczową częścią naszej tożsamości, powinna być broniona i chroniona, a nie wykorzystywana jako megafon dla innych form protestu" - ocenił Sangiuliano w oświadczeniu.

Przedstawiciele prawie 200 krajów spotkają się w Egipcie w przyszłym tygodniu na konferencji klimatycznej COP27 w związku z rosnącą presją na bardziej zdecydowane działania w celu przeciwdziałania globalnemu ociepleniu.

Szkło ochroniło obraz

"Siewca" jest częścią wystawy w historycznym Pałacu Bonaparte w centrum Rzymu.

- Obraz wypożyczony z Muzeum Kroeller-Mueller w Holandii był chroniony szklanym ekranem i nie doznał uszkodzeń - powiedziała Camilla Talfani, rzeczniczka organizatorów wystawy.

Autorka/Autor:katke

Źródło: Reuters