Miliard euro i ochrona granic. "Musimy skorygować politykę otwartych drzwi i okien"

Aktualizacja:

Unia Europejska przeznaczy dodatkowy miliard euro na pomoc dla uchodźców znajdujących się w obozach na Bliskim Wschodzie - powiedział po szczycie szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Nadzwyczajne posiedzenie przywódców unijnych zakończyło się po północy w czwartek.

Trwająca około siedem godzin dyskusja w gronie "28" odbyła się - według relacji szefa KE Jean-Claude'a Junckera i przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska - w dużo lepszej atmosferze niż można by się spodziewać. Zaostrzający się kryzys migracyjny, wzajemne obwinianie się przez państwa członkowskie, a także przywracanie kontroli granicznych wewnątrz strefy Schengen unaoczniły narastające podziały wewnątrz UE.

- To spotkanie i dzisiejsza atmosfera to bardzo obiecujący znak jeśli chodzi o nasze kolejne spotkania i następną Radę Europejską. Uważam, że dziś zakończyliśmy tą trochę ryzykowną grę oskarżeń - mówił Tusk na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu w nocy ze środy na czwartek.

Dodatkowy miliard euro na uchodźców

Przywódcy przyjęli wspólne oświadczenie, na podstawie którego Komisja Europejska ma przedstawić plan dotyczący tego kryzysu. Część planowanych działań ma powstrzymać uchodźców przed napływem do Europy. Co najmniej dodatkowy 1 miliard euro ma zostać przekazany na pomoc dla uchodźców syryjskich w rejonie Bliskiego Wschodu za pośrednictwem biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. uchodźców (UNHCR) i Światowego Programu Żywnościowego.

To zapewne nie wystarczy. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker oszacował, że potrzeba m.in. dodatkowych 100 mln euro na bezpośrednią pomoc najbardziej dotkniętych kryzysem migracyjnym państw członkowskich, 600 mln euro dla europejskich agencji w 2016 r., 200 mln euro na Światowy Program Żywnościowy w 2015 r., 300 mln na pomoc humanitarną, oraz do miliarda euro dla Turcji, skąd do Europy często przeprawiają się uciekinierzy i 700 mln euro dla Macedonii, która jest krajem tranzytowym dla uchodźców.

Tusk: największa fala przed nami

Przywódcy unijni zgodzili się co do tego, że UE musi lepiej chronić swoje granice zewnętrzne, by zakończyć obecny chaos jaki ma na nich miejsce. Tusk ostrzegł, że Unia musi dziś mówić o około milionie potencjalnych uchodźców, którzy spróbują dotrzeć do Europy z Syrii, Iraku, Afganistanu, Erytrei i innych miejsc.

- Największa fala uchodźców i imigrantów jeszcze przybędzie. Dlatego musimy skorygować politykę otwartych drzwi i okien. Teraz należy skoncentrować się na właściwej ochronie zewnętrznych granic oraz zewnętrznej pomocy dla uchodźców i krajów w naszym sąsiedztwie - powiedział Tusk na konferencji prasowej.

Poinformował, że na szczycie przywódcy państw UE byli zgodni, iż "obecny chaos na zewnętrznych granicach Unii musi się zakończyć". - Właściwe zarządzanie i ochrona granic zewnętrznych to nasza wspólna odpowiedzialność - podkreślił.

Europejska straż graniczna?

Jego zdaniem podczas szczytu można było zaobserwować zmianę myślenia w sprawie ochrony granic zewnętrznych, ale - jak zastrzegł - nie może powiedzieć, że przywódcy entuzjastycznie zareagowali na propozycję KE w sprawie utworzenia unijnej służby mającej chronić granicę i wybrzeża.

- Dziś nie mam wątpliwości, że 28 liderów jest absolutnie przekonanych, iż bez przywrócenia kontroli na granicach zewnętrznych UE nie można efektywnie poradzić sobie z problemem (uchodźców) – podkreślił. Dodał, że podczas szczytu rozpoczęła się dyskusja na temat wspólnej polityki unijnej dotyczącej ochrony granic, ale jest to "coś nowego i kontrowersyjnego".

Pomoc dla Libanu, Turcji i Jordanii

Tusk poinformował też, że zwiększona zostanie pomoc dla Libanu, Jordanii, Turcji i innych państw, które już teraz goszczą znaczną liczbę uchodźców. Zastrzegł jednak, że większa pomoc będzie zależała od współpracy. Dyplomaci w Brukseli wskazują, że ochrona granicy z Turcją jest kluczowa, aby powstrzymać napływ uchodźców do UE, zwłaszcza zimą, gdy na Morzu Śródziemnym jest sztormowa pogoda uniemożliwiająca przeprawianie się uchodźców przez ten akwen na niewielkich łodziach, czy pontonach.

Tusk mówił, że po wizycie w Turcji nie miał wrażenia, iż dla tego kraju pieniądze odgrywają ważną rolę, ale przyznał jednocześnie, że obecne propozycje Ankary są inne niż oczekiwania UE. Formalna propozycja pomocy ze strony tureckiej to utworzenie tzw. stref bezpieczeństwa, które miałby przebiegać wzdłuż tureckiej granicy i pomagać w operacjach przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu.

- To bardzo ambitny projekt, ale dla nas najważniejsza w tej chwili jest współpraca z partnerami, nie tylko z Turcją w sprawie konkretnego problemu uchodźców – oświadczył Tusk. UE chce nadal prowadzić dialog dyplomatyczny z Turcją. Prezydent tego kraju Recep Erdogan ma złożyć wizytę w Brukseli 5 października.

W dokumencie końcowym przywódcy zaapelowali o wznowienie międzynarodowych wysiłków na rzecz zakończenia wojny w Syrii, która zmusiła ok. 12 milionów osób do opuszczenia swoich domów.

"Zaskakujący brak rozgoryczenia"

Wcześniej o przeciekach ze szczytu informował m.in. Peter Spiegel, szef brukselskiego biura "Financial Times", który na Twitterze powoływał się na relację wysokiego rangą unijnego dyplomaty. "Zaskakujący brak rozgoryczenia w sali szczytu" - napisał.

Jeszcze przed szczytem z tonu spuścił przywódca koalicji blokującej propozycję kwot uchodźców premier Węgier Viktor Orban, który - jak relacjonuje Spiegel - miał powiedzieć dziennikarzom: - Musimy współpracować z Niemcami. Musimy to zrozumieć i współpracować.

Obóz dla uchodźców w Brukseli

Tymczasem na profilu grupy Brukselczyków wspierających przyjmowanie uchodźców BXLRefugees pojawiło się zdjęcie namiotowego miasteczka, wzniesionego przez imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Za pośrednictwem mediów społecznościowych pytają szefa RE Donalda Tuska, czy wie, że w odległości mniejszej niż 5 km od budynku Rady Unii Europejskiej wyrósł prowizoryczny obóz dla uchodźców.

Wcześniej w ten sam sposób spytali premiera Belgii Charlesa Michela, czy powie o obozowisku innym liderom państw UE.

Autor: pk//gak,tr / Źródło: PAP, reuter, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: