To miała być wizytówka mistrzostw świata w Brazylii. Najnowocześniejszy stadion w Ameryce Południowej, obiekt finału mundialu, mogący pomieścić blisko 80 tysięcy widzów - tak reklamowano Maracanę. Na świątyni futbolu pojawiła się jednak pierwsza rysa - wadliwe schody, które dały o sobie znać przy okazji spotkania Argentyny z Bośnią.
- Cały czas się trzęsły - relacjonował po meczu jeden z kibiców. W czasie pierwszego starcia, jakie odbyło się na Maracanie, schody prowadzące na trybuny uginały się pod ciężarem wchodzących po nich kibiców. - Przechodzą po nich tysiące ludzi i wypadek może być kwestią czasu - uważa meksykański inżynier Jorge Martinez.
Przed środowym spotkaniem Hiszpanii z Chile wadliwe schody miały zostać wzmocnione. Co ciekawe takich problemów nie mają wchodzące na stadion VIP-y. Wejście prowadzące na ich sektor jest mocniejsze, bo betonowe.
Ekologiczny stadion
Przed mistrzostwami świata Maracana otrzymała specjalny certyfikat LEED Silver. Dokument ten dostają obiekty przyjazne środowisku. Na brazylijskim stadionie woda deszczowa używana jest między innymi do podlewania trawników. W ten sposób można zaoszczędzić kilkadziesiąt procent wody pitnej. Jak widać jednak w świątyni futbolu oszczędzano nie tylko na wodzie.
Autor: drop/TG / Źródło: sport.tvn24.pl