Kolejni kandydaci deklarują chęć wystartowania w wyborach prezydenckich. Udział w wyścigu potwierdzili m.in.: Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen, Marek Jakubiak, Magdalena Biejat, Marek Woch, Adrian Zandberg, czy Grzegorz Braun. Znana jest również data wyborów.
Zgodnie z rozporządzeniem Marszałka Sejmu Szymona Hołowni wybory prezydenckie odbędą się 18 maja, a druga tura - 1 czerwca. Coraz więcej wiadomo o kandydatach. Członkowie Koalicji Obywatelskiej wybrali w prawyborach Rafała Trzaskowskiego, a Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się poprzeć bezpartyjnego prezesa Instytutu Pamięci Narodowego Karola Nawrockiego. Swój start ogłosili też Szymon Hołownia z Polski 2050, którego poparło PSL, Sławomir Mentzen z Konfederacji, a także m.in. Marek Jakubiak z Wolnych Republikanów, Marek Woch z Bezpartyjnych Samorządowców oraz bezpartyjna wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat, którą poparła Lewica. Swój start w wyborach ogłosił także współprzewodniczący partii Razem Adrian Zandberg, czy polityk Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun.
Kandydaci, aby zostali zarejestrowani przez Państwową Komisję Wyborczą i ostatecznie znaleźli się na karcie wyborczej, najpierw będą musieli zebrać 100 tysięcy podpisów. Wcześniej muszą zarejestrować swoje komitety wyborcze.
Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski (52 lata) - warszawiak, doktor nauk politycznych, wykładowca akademicki. Deklaruje znajomość pięciu języków obcych: angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego, rosyjskiego i włoskiego.
W politykę na różnych szczeblach zaangażowany jest od ponad 20 lat. Był doradcą sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej Jacka Saryusza-Wolskiego, a potem delegacji Platformy Obywatelskiej w Parlamencie Europejskim. Sam uzyskał mandat eurodeputowanego w wyborach w 2009 roku. Był szefem sztabu wyborczego Hanny Gronkiewicz-Waltz, kiedy kandydowała w wyborach na drugą kadencję prezydent Warszawy.
W rządzie Donalda Tuska przez 10 miesięcy był ministrem administracji i cyfryzacji. W 2014 roku, już w rządzie Ewy Kopacz, został sekretarzem stanu w resorcie spraw zagranicznych. W wyborach w 2015 roku uzyskał mandat posła.
W 2018 roku nastąpił zwrot w kierunku polityki lokalnej. Został przedstawiony jako wspólny kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy. Wygrał w pierwszej turze, uzyskując ponad 56 procent głosów. Jego główny konkurent Patryk Jaki z PiS uzyskał nieco ponad 28 procent.
W 2020 roku ubiegał się o fotel prezydenta RP. Z Andrzejem Dudą (51,03 procent i 10 440 648 osób) przegrał nieznacznie. Na Trzaskowskiego zagłosowało 48,97 procent wyborców. Były to dokładnie 10 018 263 osoby.
- To brawa są dla was, dziękuję wam bardzo, to nasze święto - mówił Rafał Trzaskowski po ogłoszeniu wyniku prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. Trzaskowski uzyskał 74,75 procent głosów i jest kandydatem KO na prezydenta w przyszłorocznych wyborach.
- Chciałem podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w tych prawyborach. To jest nasze święto - oznajmił Trzaskowski po ogłoszeniu wyniku prawyborów. - W PiS-ie zadecyduje jeden głos, u nas zadecydowało 22 tysiące głosów - dodał prezydent Warszawy. - I tym się właśnie różnimy - podkreślił.
Czytaj więcej: Polityczna droga Rafała Trzaskowskiego
- Czułem, że popieracie mnie przez cały ten czas - mówił Trzaskowski. - To nas wzmocniło, to pokazało, że jesteśmy w stanie znowu wykreować tę nieprawdopodobną energię, która była z nami w 2020 roku - dodał.
- I znowu pokażemy, że jesteśmy w stanie obudzić całą Polskę - oznajmił zwycięzca prawyborów.
Karol Nawrocki
Karol Nawrocki (41 lat) - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Nawrocki nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości ani żadnej innej partii. Prezesowi IPN zabrania tego ustawa. PiS przedstawia go jako kandydata "obywatelskiego".
Czytaj również: "Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego
Karol Nawrocki urodził się w 1983 roku w Gdańsku. Jest historykiem, a od 2013 roku również doktorem nauk humanistycznych. Skończył studia podyplomowe na Politechnice Gdańskiej na kierunku International MBA in Strategy, Programme and Project Management. Jego główny obszar zainteresowań to najnowsza historia Polski, w tym opozycja antykomunistyczna.
Jak opisała "Gazeta Wyborcza", Nawrocki pochodzi z robotniczej dzielnicy Siedlce w Gdańsku, gdzie wychowywał się z siostrą w starej kamienicy. Jego ojciec z zawodu był tokarzem i w latach 80. był członkiem Solidarności, z kolei matka była introligatorką i przeważnie zajmowała się domem.
Nawrocki może pochwalić się osiągnięciami sportowymi. Jako bokser na początku lat dwutysięcznych zdobył Puchar Polski juniorów w kategorii 91 kg. Był też piłkarzem drużyny Ex Siedlce Gdańsk.
Na początku września "Rzeczpospolita" opisywała "niebezpieczne związki" Nawrockiego. Gazeta wskazywała, że prezes IPN ma bliskie relacje z Patrykiem Masiakiem o pseudonimie Wielki Bu. To zawodnik freak fightów, a w przeszłości - jak napisał dziennik - "kryminalista" "skazany za porwanie", który "siedział w celi dla niebezpiecznych więźniów, a prokuratura wiąże go z trójmiejskim gangiem sutenerów" - podano.
W rozmowie z gazetą Nawrocki podkreślił, że Masiaka poznał kilkanaście lat temu na sali bokserskiej, ponieważ w młodości trenował pięściarstwo. "Wiele lat się nie widzieliśmy, tak więc nie odniosę się do kwestii kryminalnych. Nie mam o nich pojęcia" - przekonywał.
W swoim niedzielnym przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. - Jako naród musimy wreszcie podjąć trud wygaszania wojny polsko-polskiej. To jest moja pierwsza obietnica i propozycja. Jeśli zaufają mi państwo jako kandydatowi obywatelskiemu, skończy się wojna polsko-polska - przekonywał.
Kandydat zapowiedział też, że wyjdzie z nowymi inicjatywami ustawodawczymi. - Dla ratowania dobrobytu ciężko pracujących Polaków wyjdę z kolejnymi inicjatywami ustawodawczymi. Pierwszą będzie uwolnienie ciężko pracujących Polaków od podatków za wypracowane nadgodziny - poinformował.
Nawrocki odniósł się też między innymi do kwestii praworządności. Stwierdził, że "doszło do niebywałego chaosu w sferze funkcjonowania prawa i w wymiarze sprawiedliwości".
Szymon Hołownia
Szymon Hołownia (48 lat) - wszedł do polityki niedawno, bo w 2020 roku. Choć nie miał doświadczenia parlamentarnego, został nowym marszałkiem Sejmu.
Hołownia urodził się w 1976 roku w Białymstoku. Tam skończył szkołę średnią, a następnie przez pięć lat studiował psychologię w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, ale nie uzyskał tytułu magistra. Dwukrotnie przebywał w nowicjacie zakonu dominikanów, ale w zgromadzeniu nie pozostał. Przed laty przyznał w rozmowie z radiową "Czwórką", że za pierwszym razem odszedł ze względu na stan zdrowia, a za drugim "doszedł do wniosku, że to nie jest jego miejsce". W tej samej rozmowie wyznał też, że był ratownikiem medycznym i prowadził kursy pierwszej pomocy.
Przez wiele lat pracował jako dziennikarz i prezenter telewizyjny. Między 1997 a 2019 rokiem związany był z takimi tytułami, jak "Gazeta Wyborcza", "Newsweek", "Rzeczpospolita", "Wprost" czy "Tygodnik Powszechny". Pracował również między innymi w Radiu Białystok, w Telewizji Polskiej, był dyrektorem programowym stacji Religia.tv. W TVN od 2008 do 2019 roku, przez 12 edycji, wraz z Marcinem Prokopem prowadził program "Mam talent!", który przyniósł mu sporą popularność, a także program "Mamy cię!" w 2015 roku i przegląd prasy w Dzień Dobry TVN.
Hołownia jest autorem wielu publikacji, w tym ponad 20 książek. Za swoją działalność otrzymał prestiżowe nagrody, w tym m.in. dwukrotnie Grand Press - w 2006 roku w kategorii "Wywiad" i w 2007 roku w kategorii "Dziennikarstwo specjalistyczne" oraz telewizyjnego "Wiktora publiczności" w 2011 roku. W 2016 roku otrzymał Odznakę Honorową za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka.
Hołownia angażował się także w działalność społeczną. W 2013 roku założył fundację Kasisi, która prowadzi dom dziecka w Zambii. Rok później powołał fundację Dobra Fabryka, zajmującą się pomocą mieszkańcom państw w Afryce, Azji i Europie. Z działalności w fundacjach, podobnie jak z kariery dziennikarskiej, zrezygnował, wchodząc do polityki. Nadal jednak angażuje się w akcje społeczne w ramach Stowarzyszenia Polska 2050, działającego przy jego partii.
Początki Hołowni w polityce to start w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Decyzję o tym, że będzie w nich kandydował, ogłosił w grudniu 2019 roku. Argumentował wówczas, że polityka to dla niego jedno z narzędzi zmiany, że "jest po to, aby odkrywać w niej moc, która w niej tkwi". Przekonywał, że "prezydent może być prezydentem wszystkich Polaków, a nie tylko wyborców swojej partii (...)". Ostatecznie w wyborach startował jako kandydat bezpartyjny i uzyskał w nich trzecie miejsce z wynikiem 2 693 397 głosów (13,87 procent).
- Będę kandydatem niezależnym w tym sensie, że będę zależny wyłącznie od wyborców i wyłącznie od tych rzeczy, o których oni mi będą mówić - powiedział kilka dni temu w "Kropce nad i" w TVN24 Szymon Hołownia. Mówił też o pierwszych decyzjach, które podjąłby, gdyby został wybrany na najwyższy urząd w państwie.
- Zwołałbym Radę Bezpieczeństwa Narodowego i poinformował przedstawicieli wszystkich ugrupowań, które zasiadają w parlamencie, o stanie bezpieczeństwa państwa. I te Rady Bezpieczeństwa Narodowego odbywałyby się regularnie - zapewnił.
Mówił, że jego druga decyzja dotyczyłaby powołania "jak najszybciej" Rady Gospodarczej przy prezydencie. - To są te dwa powody, dla których też Donald Trump wygrał wybory: poczucie bezpieczeństwa i gospodarka. Ja też od samego początku mówię: poczucie bezpieczeństwa i gospodarka, bezpieczeństwo i rozwój - dodał.
Sławomir Mentzen
Sławomir Mentzen (38 lat) - jest kandydatem Konfederacji. Pochodzi z Torunia. Od kilku lat jest między innymi właścicielem kancelarii podatkowej, a także lokalu gastronomicznego zlokalizowanego w centrum toruńskiej starówki.
Mentzen uzyskał w 2015 roku tytuł doktora nauk ekonomicznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.
W 2007 roku wstąpił do Unii Polityki Realnej, gdzie przez 2 lata był prezesem partyjnego oddziału w Toruniu. W 2017 roku został wiceprezesem ugrupowania. W 2023 roku Sławomir Mentzen wraz z Krzysztofem Bosakiem został współprzewodniczącym rady liderów Konfederacji.
W 2018 roku bez powodzenia ubiegał się o fotel prezydenta Torunia. W 2023 roku udało mu się uzyskać mandat poselski z okręgu warszawskiego.
W prowadzonej już od kilku tygodni kampanii prezydenckiej Mentzen jeździ po Polsce i głosi swój program. Na niedawnym spotkaniu z mieszkańcami Sulechowa przekonywał, że "za 10 lat Polska może być najlepszym miejscem w Unii Europejskiej do życia". Wskazywał na silną armię, mocną gospodarkę oraz wysoki poziom bezpieczeństwa.
Hołownia odpowiada Mentzenowi. "Lubi ryzyko" - W Polsce nie boję się o swój portfel, chyba że widzę polityka lub urzędnika skarbowego - stwierdził.
Marek Jakubiak
Jako jeden z pierwszych swój start w wyborach ogłosił Marek Jakubiak (65 lat), który reprezentuje Wolnych Republikanów. Jakubiak chce być "twardym prezydentem", bo jego zdaniem "Polska podupada".
Jakubiak próbował swoich sił już podczas poprzednich wyborów prezydenckich w 2020 roku. Uzyskał wówczas 0,17 procent głosów. W ostatnich wyborach parlamentarnych w 2023 roku startował z list Prawa i Sprawiedliwości, uzyskując mandat poselski. To jego druga kadencja w parlamencie - w 2015 roku startował z list Kukiz'15. W 2018 roku był kandydatem Kukiz'15 na prezydenta Warszawy.
Marek Jakubiak jest nie tylko politykiem. To także przedsiębiorca, który przez lata związany był z branżą browarniczą.
- Jestem gotów wziąć odpowiedzialność za losy Polski. I dla co niektórych to nie będą łatwe losy. Natomiast z całą pewnością miejsce Polaków jest w Polsce, a Polski miejsce jest w Europie - dodał Jakubiak.
Marek Woch
Marek Woch (45 lat) - jest doktorem nauk prawnych, absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Ukończył również studia w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie oraz w Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warszawie.
W swojej karierze zawodowej pełnił funkcję Zastępcy Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, gdzie zajmował się kwestiami łączenia świata nauki i biznesu. W październiku tego roku został wybrany na przewodniczącego Ogólnopolskiej Federacji "Bezpartyjni i Samorządowcy".
Woch postuluje zmianę polskiego systemu politycznego z parlamentarnego na prezydencko-parlamentarny. Jego zdaniem zwiększenie sprawczości prezydenta, a zarazem "rozwianie wątpliwości wokół urzędu", zwiększy przejrzystość i skuteczność działania władzy. Wskazywał także na konieczność dążenia do sprawiedliwych wynagrodzeń, inwestycji w edukację oraz elastycznych form zatrudnienia.
Wśród propozycji Wocha znalazło się także utworzenie Polskiej Gwardii Narodowej - nowej formacji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo wewnętrzne, pod bezpośrednim nadzorem prezydenta.
Magdalena Biejat
Magdalena Biejat (42 lata) - jest tłumaczką literatury hiszpańskojęzycznej, działaczką społeczną i polityczką. Urodziła się w Warszawie. Ukończyła studia socjologiczne na Uniwersytecie w Grenadzie w 2006 roku oraz studia podyplomowe z zarządzania organizacjami pozarządowymi, organizowane przez Collegium Civitas w Warszawie i Instytut Studiów Politycznych PAN, w 2007 roku.
W latach 2012-2019 pracowała w Fundacji Pracownia Badań i Innowacji Społecznych "Stocznia" jako kierowniczka ds. badań i doradztwa. Współpracowała również z Helsińską Fundacją Praw Człowieka oraz Fundacją im. Stefana Batorego.
W 2019 roku została posłanką na Sejm IX kadencji, startując z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W 2023 roku wybrano ją na senatorkę XI kadencji, a następnie na wicemarszałkinię Senatu. W październiku tego roku zdecydowała się opuścić partię Razem.
Adrian Zandberg
Adrian Zandberg (45 lat) - urodził się w Danii, ale gdy był dzieckiem przybył z rodzicami do Warszawy. Z wykształcenia jest historykiem - ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie zdobył także tytuł doktora nauk humanistycznych. Pracował jako wykładowca akademicki oraz programista.
W 2015 roku został jednym z twórców Partii Razem. W tym samym roku rozpoznawalność tak jemu, jak i całej partii, przyniósł jego udział w debacie przed wyborami parlamentarnymi. Choć zdobył 49 711 głosów, ale nie uzyskał mandatu, bo jego partia nie przekroczyła progu wyborczego.
Po raz pierwszy posłem na Sejm został w 2019 roku, wybrany z list SLD. Uzyskał wówczas 140 898 głosów. W 2023 roku został ponownie wybrany, z list Nowej Lewicy, i uzyskał 64 435 głosów.
Zamiar kandydowania w wyborach prezydenckich ogłosił 11 stycznia. - Startuję w tych wyborach, bo głęboko wierzę, że Polskę stać na coś więcej niż wieczna wojna Tuska z Kaczyńskim - powiedział. - Mam kompletnie dość tej szarpaniny, z której nic nie wynika. Mam dość słuchania non-stop, kto kogo za chwilę wsadzi do więzienia - dodał.
Grzegorz Braun
Grzegorz Braun (57 lat) - urodził się w Toruniu. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim oraz studia podyplomowe na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Przez kilka lat prowadził zajęcia z dziennikarstwa, był publicystą konserwatywnego kwartalnika "Fronda", pracował też dla Radia Wrocław. Jest reżyserem filmowym, scenarzystą i lektorem. Ma w swoim dorobku ponad 20 produkcji.
W 2015 roku kandydował w wyborach prezydenckich i uzyskał 124 132 głosy. W czerwcu 2019 roku założył własną partię, Konfederację Korony Polskiej, która weszła później w skład koalicji Konfederacja Wolność i Niepodległość. Po raz pierwszy został wybrany do Sejmu w 2019 roku z list Konfederacji, uzyskując 31 148 głosów. W 2023 roku ponownie zdobył mandat z list Konfederacji z wynikiem 26 895 głosów. W 2024 roku został europosłem, również z list Konfederacji, z wynikiem 113 746 głosów.
Rok temu trafił na czołówki portali po tym, jak zgasił gaśnicą świece chanukowe w Sejmie. Ale w kontekście jego osoby pisano również m.in. o przerwaniu wykładu o Holokauście, wyrzuceniu do kosza choinki udekorowanej bombkami we flagi unijne i ukraińskie, czy krzyczenie w Sejmie do ministra zdrowia: "będziesz pan wisiał".
O tym, że zamierza wystartować w wyborach prezydenckich, poinformował 15 stycznia w rozmowie z Dawidem Mysiorem z serwisu Sprawki. Dzień później jeden z liderów Konfederacji, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, przekazał, że do sądu partyjnego trafi wniosek o usunięcie Brauna z Konfederacji. Partia ta zdecydowała bowiem o wystawieniu w wyborach już innego kandydata, Sławomira Mentzena.
Krzysztof Stanowski
Krzysztof Stanowski, rocznik 1982, który zrobił majątek na bukmacherce i prowadzi różne projekty internetowe, 21 stycznia ogłosił, że chce być kandydatem na prezydenta, nie prezydentem. "Chcę być waszym kandydatem na prezydenta, chcę waszych stu tysięcy podpisów, ale nie chcę być prezydentem" - podkreślił w nagraniu. Jak sam stwierdził, nie ma potrzebnych do tego kompetencji i doświadczenia.
Wybory prezydenckie 2025. Inni kandydaci
Swój start w wyborach zgłosili również m.in. Joanna Senyszyn, była posłanka na Sejm i deputowana do Parlamentu Europejskiego; Piotr Szumlewicz - dziennikarz i publicysta, obecnie działacz związkowy; Katarzyna Cichos - doktor nauk prawnych; Dominika Jasińska - trenerka Porozumienia Bez Przemocy i mediatorka; Wiesław Lewicki - szef partii i twórca Projektu Normalny Kraj.
Źródło: tvn24.pl, PAP, gov.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock