- W tej chwili wiele osób jest zaginionych. Kilka osób zmarło - przekazał Chris Davis, szeryf hrabstwa Humphreys w stanie Tennessee. Według niego, ustalenie przyczyn tragedii może zająć kilka dni. - Nie ma co opisywać. To już nie istnieje - dodał szeryf.
Potężne eksplozje utrudniły akcję ratunkową
Ekipy ratunkowe nie mogły początkowo wejść do fabryki z powodu wtórnych wybuchów. Według lokalnych mediów, 19 osób nadal jest zaginionych.
Zdaniem lokalnych służb, ratownicy początkowo nie mogli dotrzeć na miejsce zdarzenia z powodu powtarzających się wybuchów wtórnych. Po południu w piątek (czasu polskie) sytuację uznano za opanowaną.
Mieszkańcy oddalonego o 20 minut jazdy samochodem miasta Lobelville przekazali, że po porannej eksplozji poczuli, jak ich domy się trzęsły. - Myślałem, że dom zawali się ze mną w środku - powiedział agencji AP Gentry Stover, jeden z mieszkańców.
Jak podaje CNN, zakład, w którym doszło do wybuchu, należy do Accurate Energetic Systems - firmy, która wytwarza różnego rodzaju materiały wybuchowe dla Departamentu Obrony USA oraz przemysłu krajowego.
Problemy w przeszłości
AP zwróciła uwagę, że miejscowa społeczność doświadczyła już niegdyś podobnych tragedii. W 2014 roku eksplozja w pobliskim zakładzie amunicji zabiła jedną osobę i raniła co najmniej trzy. Co więcej, Accurate Energetic Systems miała w przeszłości problemy z bezpieczeństwem: w 2019 roku firma została ukarana za liczne naruszenia związane z narażeniem na niebezpieczne substancje chemiczne, promieniowanie i inne zagrożenia w miejscu pracy.
Wypadek wzbudził głębokie zaniepokojenie w całym regionie - nie tylko ze względu na straty ludzkie, ale także na kluczową rolę zakładu w lokalnej gospodarce.
Śledztwo jest w toku, przy wsparciu agencji federalnych, w tym FBI, Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych (ATF) i ministerstwa bezpieczeństwa wewnętrznego.
Autorka/Autor: fil/ads, adso
Źródło: PAP, CNN
Źródło zdjęcia głównego: CNN