|

W gminie marzyli o "przedsionku ekstraklasy", trenerom płacono z pieniędzy na oświatę

Piłkarze Raduni Stężyca cieszą się po strzeleniu gola Lechii Gdańsk
Piłkarze Raduni Stężyca cieszą się po strzeleniu gola Lechii Gdańsk
Źródło: Marcin Gadomski / PAP
Jak to możliwe, że w Stężycy - wsi liczącej 2200 mieszkańców - grała drugoligowa drużyna piłkarska, że przyjeżdżały tu drużyny z takich miast jak Olsztyn, Kołobrzeg czy Lublin? Utrzymanie klubu na tym poziomie to milionowe koszty, a miejscowa Radunia nie miała bogatego sponsora. Kto więc płacił piłkarzom i trenerom? Z audytu zleconego przez nowego wójta gminy wynika, że podatnik.Artykuł dostępny w subskrypcji

Pytania o finansowanie klubu piłkarskiego Radunia Stężyca padały na sesjach Rady Gminy, na spotkaniach z mieszkańcami i z dziennikarzami. Ówczesny wójt Tomasz Brzoskowski konsekwentnie twierdził, że gmina łoży na klub tyle, ile zapisano w oficjalnej dotacji (czyli około 2 milionów złotych rocznie). I ani grosza więcej. Tak też zapewniał w rozmowie z nami jesienią 2022 roku.

Czytaj także: