- Powódź w Polsce uderzyła także w szkolnictwo. Dzisiaj nieczynnych było 431 szkół, przy czym część zdecydowała się na działanie online. Zniszczonych placówek, gdzie nie mogą się odbywać zajęcia, jest według naszych szacunków ponad dwieście - powiedziała w "Faktach po Faktach" ministra edukacji Barbara Nowacka.
W piątkowym wydaniu "Faktów po Faktach" ministra edukacji Barbara Nowacka mówiła o sytuacji szkół na terenach dotkniętych powodziami.
- Na dzisiaj stan był taki, że nieczynnych było 431 szkół, przy czym nie wszystkie nie prowadziły zajęć. Niektóre zdecydowały się na działanie online. One najczęściej były tymi placówkami, które stały się miejscem albo ewakuacji, albo centrum zarządzania kryzysowego, albo jednym i drugim w tym samym momencie. I takich szkół też było trochę - powiedziała.
- Natomiast takich zniszczonych placówek, w których dzieci nie mogły odbywać zajęć, według naszych szacunków było ponad dwieście. Przy czym też proszę pamiętać, że często ta informacja dotycząca na przykład skali zniszczenia szkoły dotrze do nas za kilka dni, bo dzisiaj wszyscy mają inny priorytet, i bardzo słusznie, bo tym pierwszym jest zapewnienie bezpieczeństwa, ratowanie życia i zdrowia - podkreśliła.
- My w tej chwili zaczynamy liczenie szkód. Na przykład województwo śląskie. Jeszcze dwa dni temu tych szkół nieczynnych było dwadzieścia kilka. Dzisiaj działały wszystkie placówki. Czyli nawet tam, gdzie było jakieś zalanie, już jest na tyle bezpiecznie, żeby dzieci mogły mieć jakąkolwiek formę zajęć, na przykład zajęcie opiekuńczo-wychowawcze - dodała.
CZYTAJ TEŻ: MEN uruchomił telefon wsparcia psychologicznego dla uczniów i nauczycieli z terenów powodziowych
"Są takie szkoły, które są kompletnie zdewastowane"
Ministra edukacji zaznaczyła jednocześnie, że "są takie szkoły, które są kompletnie zdewastowane". - To jest i Dolny Śląsk, i województwo opolskie. Tu mamy sygnał o szkołach, które będą wymagały totalnej odbudowy. Dzisiaj dopiero nadzór budowlany ma szansę się zbliżyć do tych budynków. Przecież są i budynki, i całe miejscowości, które są jeszcze zalane wodą. Niestety musi to trochę zająć, by było to odpowiedzialne oszacowanie szkód - zaznaczyła.
Nowacka zapewniła, że "każde dziecko, bez względu na to, czy jego budynek szkolny jest gotowy w tej chwili do użycia, czy jest zalany, czy jest częściowo zniszczony, będzie miało w niedługim czasie zapewnioną opiekę". - Jeżeli nie w tej placówce, to w innej, okolicznej - dodała.
Pomoc dzieciom. Nowacka o ogólnodostępnych materiałach, platformie "Szkoły szkołom" i zielonych szkołach
Ministra edukacji była pytana też, czy nauczyciele dostali jakieś instrukcje, jak rozmawiać z dziećmi o powodzi i o tym, co po niej zostało.
- Dzisiaj były spotkania online dla nauczycieli i są dostępne w tej chwili na ogólnodostępnej platformie materiały, jak rozmawiać z dziećmi i młodzieżą. My też wiemy, że dla części nauczycieli dzisiaj połączenie się na webinar byłoby wręcz gigantycznym wysiłkiem lub praktycznie niemożliwe, dlatego są wystawione i dostępne materiały właśnie z takim wsparciem i dla nich osobiście, i do tego jak rozmawiać z dziećmi, młodzieżą - zaznaczyła.
Jak kontynuowała, "zaopiekowanie młodych osób jest konieczne". - Proszę pamiętać, część dzieci przeżyło przecież już traumę pandemii, traumę wojny w Ukrainie, która działa się często bardzo blisko nich, bo przyjeżdżały dzieciaki uchodźcze właśnie z tymi traumami. Plus ten cyberświat, który często bardzo negatywnie wpływa na psychikę młodego człowieka - mówiła ministra edukacji.
- Dzisiaj miałam fantastyczne spotkanie z organizacjami harcerskimi, z którymi też będziemy współpracować, żeby młodych ludzi wspierać i dawać im dodatkowe narzędzia, żeby funkcjonowały dobrze i bezpiecznie w świecie, ale to nie jest jedyne nasze działanie. Mamy wsparcie bezpośrednio szkół dla szkół - "Szkoły szkołom". Wszystkich, którzy chcieliby pomagać, zapraszam, żeby przez swoje szkoły lokalnie wspierali szkoły - mówiła Nowacka.
- Uruchomiliśmy zielone szkoły dzięki dobrej współpracy z samorządami, z Ministerstwem Sportu, z Polskimi Kolejami Państwowymi, Ministerstwem Infrastruktury. Pierwsze 60 dzieci już w poniedziałek będzie przyjętych przez miasto Sopot. To jest pierwsza grupa z Kłodzka - przekazała. - I bardzo namawiam wszystkich, którzy chcą pomóc, by weszli na stronę MEN-u i zobaczyli, jak nasz system działa. To mój szczególny apel do samorządów, ale też do spółek Skarbu Państwa. To jest najwłaściwszy mechanizm, żeby wesprzeć dzieci, które potrzebują wytchnienia - dodała.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24