Obrona przeciwlotnicza w Polsce. Czy mogła zapobiec eksplozji w Przewodowie?

Źródło:
tvn24.pl
W promieniu 500 metrów od wybuchu mogą wjechać tylko mieszkańcy Przewodowa
W promieniu 500 metrów od wybuchu mogą wjechać tylko mieszkańcy PrzewodowaTVN24
wideo 2/21
W promieniu 500 metrów od wybuchu mogą wjechać tylko mieszkańcy PrzewodowaTVN24

Obrona powietrzna w Wojsku Polskim jest w trakcie wielkiej przebudowy. Na uzbrojenie wchodzą systemy średniego i krótkiego zasięgu kupione za miliardy złotych, w tym amerykańskie wyrzutnie Patriot. Wciąż jednak podstawą obrony przeciwlotniczej o zasięgu dłuższym niż kilka kilometrów są rakiety skonstruowane w Związku Sowieckim, w dodatku niebędące szczytowym osiągnięciem tamtej epoki. Tylko na najkrótszych dystansach żołnierze dysponują pociskami krajowej produkcji, stale rozwijanymi i zbierającymi dobre recenzje użytkowników, w tym obrońców Ukrainy.

Dwaj mężczyźni zginęli we wtorek w eksplozji w miejscowości Przewodów koło Hrubieszowa w województwie lubelskim, kilka kilometrów od granicy z Ukrainą. Tego dnia Rosja przeprowadziła intensywny ostrzał rakietowy Ukrainy, głównie obiektów energetycznych. Ukraińskie siły powietrzne podały, że Rosjanie wystrzelili w sumie około stu rakiet, najwięcej od 24 lutego, gdy rozpoczęła się rosyjska inwazja. Część rosyjskich rakiet zestrzeliła ukraińska obrona powietrzna.

W środę prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie ma obecnie żadnych dowodów, że rakieta, która wybuchła w Przewodowie, została wystrzelona przez stronę rosyjską. – Jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta, która służyła obronie przeciwrakietowej, czyli była użyta przez siły obronne ukraińskie – poinformował. Zaznaczył, że to oczywiste i zrozumiałe, że Ukraina się broni, a winę za wydarzenia z pewnością ponosi strona rosyjska.

Wybuch w Przewodowie, dwie osoby nie żyją. Co się wydarzyło, co wiemy do tej pory >>>

Obrona powietrzna w Polsce

Czym dysponują polscy przeciwlotnicy? Wyrzutnie rakietowe obrony powietrznej o zasięgu dłuższym niż kilka kilometrów są na uzbrojeniu zarówno Sił Powietrznych, jak i Wojsk Lądowych i Marynarki Wojennej. Jednak żeby mogły wyeliminować potencjalnie niebezpieczny obiekt, najpierw trzeba go wykryć i zidentyfikować.

Odkąd w lutym Rosja napadła na Ukrainę, w polskiej przestrzeni powietrznej codziennie prowadzą patrole samoloty rozpoznawcze z różnych państw NATO. Wśród nich są także maszyny systemu wczesnego ostrzegania i kontroli AWACS. Ponadto wzdłuż wschodnich granic Sojuszu rozmieszczona jest sieć posterunków radarowych dalekiego zasięgu, która nosi nazwę Backbone. W Polsce tworzą ją trójwspółrzędne radary zarówno polskiej, jak i włoskiej produkcji – NUR-12M i RAT-31DL. Ich zasięg wynosi 470 kilometrów, pułap wykrywania – 30 tysięcy metrów. Służą do wczesnego wykrywania zagrożeń jak najdalej od granic NATO. Są rozmieszczone zarówno w głębi kraju – pod Krakowem i niedaleko Łodzi, jak i przy samej granicy, w miejscowościach takich jak Chruściel koło Braniewa, Szypliszki koło Suwałk, Roskosz koło Białej Podlaskiej oraz Łabunie pod Zamościem. 110. posterunek radiolokacyjny dalekiego zasięgu w Łabuniach dzieli od Przewodowa około 50 kilometrów.

Obronę powietrzną buduje się warstwami, łącząc uzbrojenie o zróżnicowanym zasięgu. Dzięki temu, jeżeli przeciwnik – samolot, śmigłowiec, bezzałogowiec lub pocisk rakietowy – uniknie strącenia przez systemy o najdalszym zasięgu, na bliższych dystansach mogą próbować go zniszczyć kolejne rakiety lub artyleria. Można też dobierać odpowiednie uzbrojenie do danego celu i na przykład niekoniecznie strzelać zaawansowaną rakietą za kilka milionów dolarów do niewielkiego i taniego drona.

Jeden z radarów sieci Backbone w Polsce3 Wrocławska Brygada Radiotechniczna

Średni zasięg – Wisła i Patriot

Systemom tworzącym kolejne warstwy obrony powietrznej Wojsko Polskie nadało kryptonimy wywodzące się od nazw rzek. Zasięg średni – w polskich warunkach najdalszy – czyli nawet powyżej 100 kilometrów to program Wisła. Tutaj w 2018 roku MON kupiło dwie baterie amerykańskiego systemu rakietowego Patriot, który jest dziełem firmy Raytheon. Umowa obejmowała też ponad 200 pocisków PAC-3MSE od koncernu Lockheed Martin (każdy za kilka milionów dolarów) oraz system dowodzenia IBCS stworzony przez firmę Northrop Grumman.

Czytaj więcej: Jak działa system obrony powietrznej Patriot?

Kontrakt na Patrioty był wart 4,75 miliarda dolarów, czyli najwięcej w historii zakupów uzbrojenia przez Polskę. Pozwolił na zakup dwóch z planowanych ośmiu baterii. Wciąż nie wiadomo, kiedy nastąpi zakup następnych. Pozyskane Patrioty, łącznie cztery jednostki ogniowe (po dwie w baterii), pozwolą na pełną ochronę jednego strategicznego obiektu, na przykład stolicy, i – częściowo – jeszcze jednego. Dzieje się tak głównie dlatego, że radar Patriota to nieruchoma ściana zbudowana z półprzewodników. Jest w stanie śledzić wycinek mienia o szerokości około 120 stopni. Zanim zacznie pracować, musi więc zostać ustawiony w wybranym kierunku.

Polska wyrzutnia systemu Patriottwitter.com/MON_GOV_PL

Baterie Patriot zostały dostarczone do Polski w tym roku. Nie osiągnęły jednak jeszcze gotowości bojowej. Od września trwa procedura integracji, montażu i sprawdzenia, tzw. SICO (System Integration & Check out). W jej ramach polskie i amerykańskie zespoły inwentaryzują dostawy, dokonują końcowego montażu oraz pierwszego uruchomienia i testów poprawności funkcjonowania systemu. W pierwszej kolejności prowadzono integrację wyrzutni z pozostałymi elementami. Kolejny to sprawdzenie zintegrowanego systemu dowodzenia. Docelowo Patrioty będą stanowiły uzbrojenie 37 dywizjonu rakietowego Obrony Powietrznej w Sochaczewie.

System rakietowy PatriotPAP/Maria Samczuk, Adam Ziemienowicz

Krótki zasięg – Narew

Obrona powietrzna krótkiego zasięgu, czyli do kilkudziesięciu kilometrów, otrzymała w Polsce kryptonim Narew. W tym programie docelowo Ministerstwo Obrony Narodowej chce zakupić 23 baterie, w każdej po dwie jednostki ogniowe (podobnie jak w Wiśle). Trafią na uzbrojenie Sił Powietrznych, Wojsk Lądowych i Marynarki Wojennej.

Na razie jednak, w reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainę, MON zdecydowało się na interwencyjny zakup tak zwanej Małej Narwi. To jedna bateria w konfiguracji, która nie jest docelowa. Obejmuje mobilny radar Soła polskiej produkcji, polskie urządzenia kierowania ogniem, pojazdy transportowo-załadowcze na podwoziu Jelcza, trzy brytyjskie wyrzutni iLauncher, również na podwoziu Jelcza oraz brytyjskie pociski CAMM o zasięgu do 25 kilometrów.

Wyrzutnia rakiet CAMM iLauncher na podwoziu JelczaPGZ S.A.

To dzisiaj. Natomiast w przyszłości sercem zestawów mają być polskie radary Sajna, nad którymi prace wciąż się toczą. Cele powietrzne mają zwalczać nie tylko pociski CAMM, ale i dopiero opracowywane CAMM-ER, o wydłużonym zasięgu (ang. Extended Range) do 45 kilometrów. Celem MON i PGZ jest wytwarzanie tych rakiet w kraju.

Czytaj więcej: MON zaczął zakupy systemu Narew. Jak działa system obrony powietrznej?

Na początku października pierwsza z dwóch jednostek ogniowych Małej Narwi trafiła do żołnierzy. Została przekazana do garnizonu w Zamościu. To kilkadziesiąt kilometrów od Przewodowa, ale znów – mamy do czynienia z nowym sprzętem, na którym żołnierze dopiero się szkolą.

Program rakietowy NarewPAP/Adam Ziemienowicz, Maria Samczuk

Średni i krótki zasięg – pomoc sojuszników

W reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainę sojusznicy z NATO postanowili wzmocnić obronę powietrzną państw położonych na wschodniej flance. Jako pierwsi zareagowali Amerykanie. W ciągu kilku tygodni przysłali do Polski dwie baterie systemu Patriot.

Wyrzutnie można było zobaczyć na lotnisku w podrzeszowskiej Jasionce.

W lipcu do Polski trafił z kolei brytyjski zestaw obrony powietrznej Sky Sabre. To odpowiednik polskiej Narwi. Używa tego samego pocisku, czyli CAMM.

Oficjalnie nie wiadomo, gdzie w Polsce jest rozmieszczony system Sky Sabre.

Bardzo krótki zasięg – Grom, Piorun i nie tylko

Najniższe piętro obrony rakietowej tworzą systemy bardzo krótkiego zasięgu, zwane też czasem bliskim. Chodzi o dystans do kilku kilometrów. Tutaj cele powietrzne mogą zwalczać nie tylko rakiety, ale i artyleria. Przykładem może być Poprad, czyli opancerzony samochód terenowy z własną głowicą do obserwacji i celowania oraz czterema wyrzutniami rakiet. Inny system to Pilica, czyli zestaw z rakietami oraz z działkiem, umieszczony na ciężarówce i przeznaczony przede wszystkim do ochrony własnych baz lotniczych (co ciekawe, jesienią zapadła decyzja o wyposażeniu Pilicy w rakiety CAMM, czyli o wydłużeniu jej zasięgu).

Podstawą wszystkich zestawów bardzo krótkiego zasięgu są pociski rakietowe opracowane przez polską naukę i przemysł. To rakiety Grom i Piorun (początkowo Grom-M), których ewolucja rozpoczęła się jeszcze od modernizacji sowieckiej Igły. Dziś Polska jest jednym z kilku państw na świecie, które produkują własne rakiety przeciwlotnicze, które mogą być przenoszone i odpalane z ramienia przez pojedynczego żołnierza bez potrzeby rozstawienia wyrzutni. Bliżej nieokreślona partia Piorunów została w tym roku wysłana na Ukrainę, gdzie w trakcie rosyjskiej inwazji zebrała pozytywne recenzje. To właśnie Gromy i Pioruny są rakietami używanymi przez zestawy takie jak Poprad i Pilica.

Strzelanie z wyrzutni Grom/Piorun na ćwiczeniach3 Warszawska Brygada Rakietowa Obrony Powietrznej

Starsze systemy

Prócz dopiero wdrażanych pierwszych baterii Wisły i Małej Narwi w wyższych warstwach obrony powietrznej mamy jednak systemy pamiętające jeszcze Związek Sowiecki. W dodatku nie są one szczytowym osiągnięciem tamtych czasów. Dlatego modernizacja obrony powietrznej to w zgodnej opinii ekspertów najpilniejsze zadanie, jeśli chodzi o modernizację techniczną Wojska Polskiego.

Co mamy? To na przykład dobiegający kresu swej wytrzymałości technicznej, nigdy niemodernizowany zestaw S-200 Wega. Albo systemy S-125 Newa, zmodernizowane w pierwszej dekadzie lat 2000. do wersji Newa-SC, czyli sieciocentrycznej. Wojska Lądowe dysponują natomiast rakietowymi systemami Kub i Osa, również pochodzącymi z ZSRR. W latach 80. XX wieku pogrążona w kryzysie gospodarczym PRL nie zdecydowała się na przykład na zakup zestawów S-300, wtedy najnowocześniejszych w sowieckim arsenale. To właśnie S-300 były najbardziej zaawansowanymi systemami ukraińskiej obrony powietrznej przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji 24 lutego. Wiosną Słowacja przyznała, że przekazała Ukrainie swoje S-300.

Słowacja dostarczyła system S-300 na Ukrainę. Joe Biden: przemieścimy na Słowację system Patriot

Największym mankamentem zestawów posowieckich jest jeden kanał celowania. Krótko mówiąc, w tym samym czasie mogą one śledzić i naprowadzać pociski na jeden cel. Problem zaczyna się, gdy na niebie pojawia się więcej celów – na przykład setka pocisków i bezzałogowców, jak we wtorkowym rosyjskim ataku na Ukrainę. W dodatku posowieckie systemu mają ograniczoną mobilność – o ile mogą jeszcze przemieszczać się o własnych siłach, to na przykład Newy przed strzelaniem trzeba podłączyć do wspólnego generatora prądu, co zajmuje czas.

Pocisk startuje z wyrzutni S-125 Newa-SC3 Warszawska Brygada Rakietowa Obrony Powietrznej

Dla porównania w Narwi każdy pocisk CAMM jest osobnym kanałem celowania. MON w realizowanym właśnie kontrakcie kupił dwie jednostki ogniowe. W każdej są po trzy wyrzutnie, a na każdej wyrzutni po osiem pocisków. Oznacza to, że jedna jednostka ogniowa może w tym samym czasie namierzać i zwalczać do 24 celów powietrznych.

Autorka/Autor:Rafał Lesiecki

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: 3 Warszawska Brygada Rakietowa Obrony Powietrznej

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl